Imion na świecie jest tysiące, tak samo tysiące razy się powtarzają. A no właśnie. To samo imię, ale różne osoby. W tym poście mam zamiar wam przedstawić kilka par osób z filmów lub seriali, którzy posiadają te samo imię, ale bardzo odmienne osobowości. (Uwaga spoilery)
A właściwie Miley Steward (mowie tutaj o serialu, pamiętajcie). Nastolatka wychowująca się na Teksasie razem z ojcem i starszym bratem. Jej mama zmarła kilka lat temu. Pewnego dnia rodzina Steward postanawia przeprowadzić się do USA, więc życie Miley nabiera rozpędu. Okazuje się, że może ona rozwinąć się muzycznie, pokazać światu swój największy talent, czyli śpiew. Pragnie jednak zachować swoje spokojne, normalne życie nastolatki, które dotąd wiodła, więc wymyśla z ojcem plan. Zmianę osobowości. I tak Miley stała się Hannah Monata. W dzień wedle planu- zwykła nastolatka, niczym się od nas nie różniąca, wieczorem natomiast wielka gwiazda muzyki POP.
Tak samo jak Hannah Montane, Hannah Baker zna praktycznie każdy z nas. Głowna bohaterka książki i serialu 13 reasons why. Dziewczyna uczęszczająca do liceum. Jej życie było na pozór spokojne. No zwyczajne. Niestety już na samym początku serialu dowiadujemy się, że Hannah popełniła samobójstwo i postanowiła nagrać 13 kaset, w których wyjawia po kolei każdy z powodów, który przyczynił się do jej śmierci. Po odsłuchaniu wszystkich nagrań, wiemy już co kierowała nastolatką, że posunęła się do aż tak drastycznego kroku jakim jest odebranie sobie życia. Hannah była dziewczyną bardzo wrażliwą i miłą dla innych. To właśnie sprawiło, że otaczający ją ludzie tak bardzo ją ranili.
Którego znamy z filmu, który był kontynuacja, a właściwie przeszłością serii Harry Potter. Nawet był uczniem Hogwartu w latach 1908-1915. Na swoim 5 roku nauki miał zostać wydalony ze szkoły, ponieważ wziął na siebie poczynania swojej przyjaciółki Lety, prze które inny uczeń prawie przepłacił życie. W jego obronie stanął profesor Albus Dumbledore, więc chłopak mógł dokończyć edukacje. W serii o Harrym Potterze możemy natknąć się na kilka zdań o Nawcie Scamanderze, większość jednak dowiadujemy się z filmu Fantastyczne zwierzęta i jak je znaleźć, który opowiada o tym jak młodzieniec poszukuje właśnie owych zwierząt i pisze książkę, o właśnie taki tytule. Jak możemy się dowiedzieć później, książka z czasem zaczęła służyć w hogwarcie do przedmiotu Opieki nad magicznymi stworzeniami. Co do charakteru naszego Newtona, to był on skromnym chłopakiem, który nie lubił wychylać się przed szereg. Miłość do osób trzecich, czy zwierząt itp wypełniała go całego od środka i wychodziła na zewnątrz, co możemy łatwo zaobserwować. Scamander był po prostu bardzo dobrym czarodziejem.
Do właśnie tytułowego Labiryntu trafił jako jeden z pierwszych, czyli spędził tam około trzy lata. Miałam się opierać na filmie, ale nie zostało to tam wspomniane, aczkolwiek myślę, że warto o tym wspomnieć. Jego początki w sferze były dla niego bardzo trudne i nie mógł się z ową sytuacja pogodzić, do dzisiaj kuleję ponieważ postanowił kiedyś skoczyć ze ścian labiryntu i targnąć na swoje życie. Próba nie powiodła się i wywołała tylko uraz nogi. Przyznam, że cieszę się z obrotu spraw bo na prawdę go polubiłam. Jest on chłopakiem spokojnym i zazwyczaj opanowanym. Nie rzuca się pierwszy do wszystkiego i jest no spokojny. Robi to co do niego należy i nic więcej go nie interesuje. No początkowo. Z kolejną częścią, gdy okazuję się, że Newt nie jest jednak odporny na Pożogę i zachorował zaczął odzywać się w nim gniew, frustracja i brak opanowania. To może być mocnym spojlerem dla osób, które nie czytały książek, a dana część filmu wychodzi dopiero w styczniu, ale niestety Newt w 3 części, czyli Leku na śmierć traci życie co mną bardzo wstrząsnęło.
Tego mężczyznę znamy z filmu Zanim się pojawiłeś. Will jest przystojny, wyrafinowany i obrzydliwie bogaty. Swoje życie wykorzystuje w 100%, a może nawet i więcej. Po prostu żyje pełną parą. Aż do pewnego dnia. Do dnia, w którym zdarzył się wypadek. Mianowicie, gdy szedł do pracy, zagadany Will nie zauważył nadjeżdżającego motoru z drugiej strony ulicy, więc doszło do zderzenia. Niestety paraliż objął każdą z jego kończyn i jego życie obróciło się o 180 stopni. I tak z zakochanego w sobie, energicznego młodzieńca stał się zgorzałym mężczyzną, spędzający cały czas na swoim wózku inwalidzkim, a o jego starym życiu nawet nie mógł teraz pomarzyć. Odstraszał od siebie każdą opiekunkę, właściwie każdego człowieka, który tylko spróbował się do niego zbliżyć. Odtrącił dziewczynę, przyjaciół i rodzinę. Podjął również straszna decyzje, chociaż dla niego chyba najlepszą. Zdecydował się poddać eutanazji. Początkowo go za to nienawidziłam. Po tym jak się spotkał z Lu, jak jego życie znów zaczynało mieć jakiś sens i nie był skazany na wieczne życie jako "warzywo". Myślałam, że zrezygnuje i będzie nadal super. Z każdym kolejnym jednak razem jak oglądałam orientowałam się, że on naprawdę bardzo się męczył. każdy dzień to była nie kończąca się walka o wszystko. Sama nie chciała bym tak, więc go zrozumiałam, aczkolwiek decyzja nadal trudna do zaakceptowania.
Nastolatek uczący się w Hartvig Nissen Shchool w Oslo. I jak to na Norwegię przystało, ponieważ William był w ostatniej klasie liceum przypadał mu tzw. czas Russ, więc i on miał swój bus. I to nie byle jaki. Należał do The Penetrators, czyli najpopularniejszych, najprzystojniejszych chłopaków w szkole. Jest pewny siebie, ma silną osobowość i często bywa arogancki. Początkowo jego życiowym priorytetem było bycie bad boyem i zaliczaniem jak największej ilości dziewczyn ze szkoły no i w sumie z poza niej też. Z czasem jednak, gdy zaczął spotykać się z Noorą ukazała się jego spokojniejsza, milsza wersja. Stał się kochającym chłopakiem, dbającym o dobro innych. Nie był już taki arogancki i opryskliwy. zdołaliśmy poznać historię jego dzieciństwa i rodziny. Tutaj w sumie jak u Williama z zanim się pojawiłeś widzimy podobieństwo. U obu mogliśmy zaobserwować zmianę z takiego złego, na dobrego.
Całkiem mi się ten pomysł spodobał i dziękuje dziewczynom za podsunięcie mi go. Kto wie, może nawet zrobię 2 cześć. Na dzisiaj niestety tylko trzy porównania bo tylko na tyle mi czas starczył.