
Twój komentarz lub propozycja wyzwania do posta
12 Komentarzy
Moimi ulubionymi serialami są Soy Luna i Violetta. Violetta to było całe moje dzieciństwo, a z Soy Luną dorastam. Te seriale nauczyły mnie czym jest prawdziwa miłość, przyjaźń i na czym polega pasja. Wiem tez jak spełniać swoje marzenia. Dzięki Violetcie zaczęłam tańczyć a dzięki Soy Lunie jeździć na wrotkach <3
Wrz 24, 2017
Moimi ulubionymi serialami są Violetta i Soy Luna. Oba seriale mają ważną część w moim życiu. Violetta - był to pierwszy taki serial, który obejrzałam dlatego jest ważny w moim życiu. Nauczył mnie wiele o przyjaźni, miłości i kłamstwach. Soy Luna - może nie był to pierwszy serial, ale tak samo jest ważny w moim życiu jak Violetta. Także nauczył mnie wiele. Oba seriale bardzo uwielbiam i każdemu polecam obejrzeć.
Bardzo trudno wybrać jeden jedyny ulubiony serial, ale postawię na ten który najbardziej odmienił moje życie. A mowa o Soy Lunie. Nigdy nie przypuszczałabym, że Disney Channel stworzy taki świetny serial. Nie tylko z genialną fabułą ale i ciekawym motywem jakim są wrotki ♥ A muzyka, która towarzyszy nam w każdym odcinku zawsze wpada w ucho :D A wracając do tego jak SL zmieniła moje życie to przede wszystkim grupa, na której jestem. Poznałam tam wiele świetnych osób, miałam nawet okazję 3 osoby stamtąd spotkać na żywo i to było jedno z lepszych spotkań na jakich byłam. I jeszcze jakby było tego mało spotkam kolejne osoby. Lunistas to moja druga rodzina, za którą dziękuje Bogu ♥
Nie umiem odpowiedzieć jednym serialem na to pytanie. Mam 4 ulubione i wszystkie stawiam na równi - mówię tutaj o:
- Supernatural
- Doctorze Who
- Sherlocku
- Grze o Tron
Każdy z tych seriali jest niezwykły pod innym względem. Chociaż wszystkie z nich mają coś wspólnego - są dla mnie bardzo ważne w życiu i na każdym wylewałam dużo łez ze śmiechu jak i ze smutku. Wszystkie reprezentują inne gatunki, więc nie powinnam ich porównywać, ale mogę porównywać je pod względem przykładowo gry aktorskiej, fabuły czy efektów specjalnych.
Pierwszym serialem, który zaczęłam oglądać z tego zestawienia był Sherlock, wzbudził we mnie wielki podziw, byłam nim dosłownie oczarowana. Fabuła, gra aktorka Benedicta i Martina, to było cudowne! Podobał mi się pomysł połączenia klasyka z teraźniejszością ♥
Supernatural był następnym serialem, ojejku! godzinami mogę o nim mówić! Zakochałam się w tym serialu i teraz siedzę w nim po uszy! Nie ma wielu seriali o takiej tematyce, szczególnie, że łączy w sobie wiele wartości, można się pośmiać, a czasami popłakać. Później odkryłam Doctora Who - serial do którego przymierzałam się od bardzo dawna. Fabuła i postacie to złoto i diamenty! Pokochałam go jeszcze mocniej, ponieważ jest brytyjskim serialem, a ja kocham wszystko co związane z UK ♥ Grę o Tron zaczęłam oglądać w wakacje, interesowałam się nim już od Comic Conu w Warszawie - spędzilam sporo czasu w strefie GoT. Ten serial jest pod każdym względem idealny. Fabuła, idealnie dobrani aktorzy, efekty specjalne... Serial jest na swój sposób dziwny, nie każdemu się spodoba, ale dla mnie był strzałem w dziesiątkę. Serdecznie polecam wszystkie te seriale!
- Supernatural
- Doctorze Who
- Sherlocku
- Grze o Tron
Każdy z tych seriali jest niezwykły pod innym względem. Chociaż wszystkie z nich mają coś wspólnego - są dla mnie bardzo ważne w życiu i na każdym wylewałam dużo łez ze śmiechu jak i ze smutku. Wszystkie reprezentują inne gatunki, więc nie powinnam ich porównywać, ale mogę porównywać je pod względem przykładowo gry aktorskiej, fabuły czy efektów specjalnych.
Pierwszym serialem, który zaczęłam oglądać z tego zestawienia był Sherlock, wzbudził we mnie wielki podziw, byłam nim dosłownie oczarowana. Fabuła, gra aktorka Benedicta i Martina, to było cudowne! Podobał mi się pomysł połączenia klasyka z teraźniejszością ♥
Supernatural był następnym serialem, ojejku! godzinami mogę o nim mówić! Zakochałam się w tym serialu i teraz siedzę w nim po uszy! Nie ma wielu seriali o takiej tematyce, szczególnie, że łączy w sobie wiele wartości, można się pośmiać, a czasami popłakać. Później odkryłam Doctora Who - serial do którego przymierzałam się od bardzo dawna. Fabuła i postacie to złoto i diamenty! Pokochałam go jeszcze mocniej, ponieważ jest brytyjskim serialem, a ja kocham wszystko co związane z UK ♥ Grę o Tron zaczęłam oglądać w wakacje, interesowałam się nim już od Comic Conu w Warszawie - spędzilam sporo czasu w strefie GoT. Ten serial jest pod każdym względem idealny. Fabuła, idealnie dobrani aktorzy, efekty specjalne... Serial jest na swój sposób dziwny, nie każdemu się spodoba, ale dla mnie był strzałem w dziesiątkę. Serdecznie polecam wszystkie te seriale!
Moim ulubionym serialem jest: VIOLETTA.
Bardzo go kocham, ponieważ z nim dorastałam oraz wiele on mnie nauczył na przykład:
-Kłamstwo ZAWSZE wyjdzie na jaw
-Przyjaźń jest najważniejsza
-Najlepsze wybory będą wtedy, gdy wybierzemy sercem
-Miłość może dużo zmienić
-Marzenia mogą się spełnić, jeśli naprawdę mocno w to wierzymy
Mimo tego że serial się skończył ciągle go oglądam od początku do końca
Napewno go nie zapomnę. <3
Bardzo go kocham, ponieważ z nim dorastałam oraz wiele on mnie nauczył na przykład:
-Kłamstwo ZAWSZE wyjdzie na jaw
-Przyjaźń jest najważniejsza
-Najlepsze wybory będą wtedy, gdy wybierzemy sercem
-Miłość może dużo zmienić
-Marzenia mogą się spełnić, jeśli naprawdę mocno w to wierzymy
Mimo tego że serial się skończył ciągle go oglądam od początku do końca
Napewno go nie zapomnę. <3
Moim ulubionym serialem na zawsze pozostanie "Pretty Little Liars". To od niego zaczęłam swoją przygodę z serialami. PLL od tylu lat mnie rozbawiało, wzruszało i ciekawiło, że trudno byłoby o nim zapomnieć. Choć nie jest to serial idealny i zdarzały się w nim niedociągnięcia, to nie umiem go nie kochać. Ciekawa fabuła, tajemnice, piękna przyjaźń pomimo wszystkich trudności oraz miłość. Aktorki przez siedem lat zmieniały się i dorastały, a bohaterki wraz z nimi. Po finale trudno było mi się pozbierać, zastanawiałam się co teraz zrobię ze swoim życiem bez nowych wiadomości od A.
Hasło promujące sezon siódmy: "Liar to the end" idealnie tutaj pasuje <3
Hasło promujące sezon siódmy: "Liar to the end" idealnie tutaj pasuje <3
Moim ulubionym serialem są Pamiętniki Wampirów. Był to mój pierwszy "poważny serial" Pierwszy sezon wyparł na mnie takie wrażenie, ze odcinki wręcz zjadałam i potrafiłam całymi dniami oglądać. Pamiętam był czas wielkanocny, było wolne to wstawałam godzina 12, i do godziny 5 oglądałam. Wspaniała fabuła, bohaterowie, wątki. Szkoda tylko, że już się skończył. Do tej pory szukam serialu, który wywrze na mnie takie samo wrażenie.
Uważam, że naprawdę warto oglądać seriale, chociaż niektórzy uważają to za stratę czasu. Według mnie oglądanie seriali otwiera nam wiele nowych bram, dzięki zaangażowaniu się w społeczność stworzoną przez fanów danych seriali, możemy poznać wielu nowych ludzi i zdobyć przyjaciół internetowych, lub odkryć wspólny język z ludźmi z naszego otoczenia. Z seriali uczymy się też wielu rzeczy przydatnych w dorosłym życiu, dzięki nim kształtujemy po części swoje charaktery ucząc się na błędach bohaterów lub dążąc do tego żeby być jak oni.
Moim ulubionym serialem jest zdecydowanie Shameless. Pomimo tego jak wulgarne sceny znajdziemy w tym serialu to wśród nich możemy dostrzec też piękno zwykłego życia. Dopóki nie obejrzałam tego serialu nie miałam tak naprawdę pojęcia jak wygląda patologia i jak piękna może być. To co ci ludzie jako rodzina są w stanie dla siebie zrobić jest naprawdę piękne. Serial ten pokazuje nam, że nie ważne jak ciężko by było to i tak w końcu możemy liczyć na rodzinę, nawet wtedy kiedy ta nie popiera naszych wyborów. Poza tym relacja Gallavich jest jedną z najpiękniejszych i najlepiej rozwiniętych jakie kiedykolwiek widziałam. Historia Iana i Mikhalia jest tak dramatyczna, toksyczna i idealna w jednym, że to się w głowie nie mieści. Tyle ile ci chłopcy ze sobą przeszli, jak bardzo się dla siebie zmienili i ile dla siebie zrobili jest piękne i pomimo tego, że ich relacja prowadziła każdego z nich do autodestrukcji, chciałabym przeżyć coś tak żywego i prawdziwego jak to co oni mieli. Każdemu, ale to naprawdę każdemu polecam ten serial, ponieważ uczy szanować to co mamy i wybaczać za naprawdę wielkie krzywdy.
Moim ulubionym serialem jest zdecydowanie Shameless. Pomimo tego jak wulgarne sceny znajdziemy w tym serialu to wśród nich możemy dostrzec też piękno zwykłego życia. Dopóki nie obejrzałam tego serialu nie miałam tak naprawdę pojęcia jak wygląda patologia i jak piękna może być. To co ci ludzie jako rodzina są w stanie dla siebie zrobić jest naprawdę piękne. Serial ten pokazuje nam, że nie ważne jak ciężko by było to i tak w końcu możemy liczyć na rodzinę, nawet wtedy kiedy ta nie popiera naszych wyborów. Poza tym relacja Gallavich jest jedną z najpiękniejszych i najlepiej rozwiniętych jakie kiedykolwiek widziałam. Historia Iana i Mikhalia jest tak dramatyczna, toksyczna i idealna w jednym, że to się w głowie nie mieści. Tyle ile ci chłopcy ze sobą przeszli, jak bardzo się dla siebie zmienili i ile dla siebie zrobili jest piękne i pomimo tego, że ich relacja prowadziła każdego z nich do autodestrukcji, chciałabym przeżyć coś tak żywego i prawdziwego jak to co oni mieli. Każdemu, ale to naprawdę każdemu polecam ten serial, ponieważ uczy szanować to co mamy i wybaczać za naprawdę wielkie krzywdy.