23 września 2017
Tak, wczoraj nastał ten pamiętny dzień. Wiele stron internetowych podawało informację na temat końca świata. Wszystko było powiązane z faktami Biblijnymi! Mówiono, że jest jakiś specjalny szyfr, uznający tę datę za dzień zagłady. Koniec końców przeżyliśmy. Ale na jak długo?
Wszystko zaczęło się od teorii Davida Meadea (pisarza). Mężczyzna głosił przekonania, że data zawarta jest pod ukrytym szyfrem/kodem w Biblii. Według niego w stronę Ziemi zbliża się nieznana planeta X, ukrywana przez NASĘ. Miała ona zburzyć cały świat i zniszczyć ludzkość.
Wielu ludzi uważało jednak, że to kolejna bujda i nabieranie społeczeństwa. David głosił jednak, że tym razem naprawdę czeka nas Apokalipsa. Mówiono, że wybuchną wulkany, a oceany zaleją kontynenty.
No, jak zresztą widzimy mamy już 24 września, a końca świata ani widu, ani słychu. Miejmy nadzieję, że tak pozostanie.
Koniec świata nastąpi, gdy słońce się wypali. Poza tym kres naszego świata może pojawić się w każdej chwili. Żyjemy teraz, jesteśmy w pracy/domu/szkole.. z rodziną, przyjaciółmi, bądź też sami. Jedni mają się lepie, drudzy gorzej, ale tak naprawdę nie wiadomo, kiedy to wszystko dobiegnie końca. Kres naszego życia może nastąpić w każdej chwili. Teraz jesteśmy, za kilka minut może nas już nie być. To przerażające, lecz niestety jest prawdą, której nie da się ukryć, a nawet nie powinno. Bowie, powinniśmy zdawać sobie sprawę z tego, że nic nie trwa wiecznie.
Pomimo, że co kilka dni są zapowiadane kolejne końce świata, które okazują się być absurdalne, ja jako osoba nazbyt wrażliwa i bojąca oraz siejąca panikę dookoła siebie, niezmiernie bałam sie wczorajszego kresu świata. Popadłam w panikę. Zaczęłam pisać do znajomych i co kilkanaście minut spoglądać w okno. Owszem rodziła się w moim wewnętrznym umyśle chwila zwątpienia, jednak to strach przezwyciężył wszystko. Razem z moją przyjaciółką, zaczęłyśmy razem "panikować" i relacjonować wszystko po kolei. Pocieszałyśmy się tylko tym, że jak coś to umrzemy razem w cieplutkich domkach w gronie rodzinnym, a nie jak bezdomni pijacy pod mostem.
Bo przecież razem zawsze raźniej, czyż nie? XD
W przeżyciu z uśmiechem na twarzy pomagały nam przeróżne memy życiowe. Koniec końców na szczęście planeta X nie uderzyła w naszą Ziemię i mijemy nadzieję, że tak już zostanie. Całe szczęście, że nie wylądowali u nas takze żadni kosmici XD Chociaż, kto wie? Może akurat czatują gdzieś na nas w szkołach, a my o tym nie wiemy?
Kolejny koniec świata już w 2018 r. A może nawet wcześniej? Co o tym myślicie? XD
Cieszmy się życiem i nie zamartwiajmy do przodu! <3
Miłego wieczoru, dnia, południa... kiedykolwiek to czytasz :D
Jakość: | 20 | Popularność: | 115 |
Wsparcie: | 47 | Ocena i wartość ocen: | 4 |
Wyróżnienia/kary: | 0 | Komentarze i reakcje: | 30 |
W trwającej akcji redaktor dla tego fandomu uzyskał skuteczność % ( polecanych dyskusji z napisanych w tym fandomie) |