Wszyscy fani Sylwii doskonale pamiętają dzień, w którym po raz pierwszy mogliśmy usłyszeć całościowo płytę Fala/Wave - 20 października 2017.
Zakochałam się w albumie po pierwszym przesłuchaniu. Sylwia zawarła w piosenkach cząstkę siebie. Możemy słyszeć zmianę w jej głosie, jak i tekstach. Najprawdopodobniej jest to spowodowane tym, że dorosła i zmieniła swoje poglądy na rzeczywistość.
Jakiś czas później mogliśmy usłyszeć pogłoski na temat trasy koncertowej. Artystka przez kilka dni męczyła fanów tym, że ona już zna miasta. Niestety w ostatniej chwili jeden z klubów zrezygnował, więc asystentka Sylwii szukała innego. Dzisiaj już wiemy, że chodziło o Gdańsk.
Sprzedaż ruszyła, a ja pełna szczęścia kupiłam bilet M&G w pierwszą godzinę. Dokładnie pamiętam, że czekałam na koncert 137 dni. Coraz szybciej leciał czas, aż został tylko tydzień.
Zapraszam do przeczytania recenzji koncertu moimi oczami!
Nastał wyczekiwany dzień 03.03.2018. Przed klubem byłam już po godzinie 8, ale wtedy jeszcze nikogo nie było. Niedługo potem poznałam Patrycję, która spędziła ze mną większość czasu. Zdążyłyśmy pójść do Galerii Bałtyckiej, żeby się rozgrzać.
Po jakimś czasie wróciłyśmy pod klub. Wszyscy zaczęli się zbierać dopiero po godzinie 11. Spotkałam wtedy wiele osób, które chciałam zobaczyć od dłuższego czasu. Starałam się przytulić wszystkich, a niektórzy sami do mnie podchodzili. To było naprawdę urocze!
Z racji tej, że było zimno to położyłyśmy koc na ziemii i urządziłyśmy sobie piknik. Każda z nas zaczęła opowiadać historie związane z naszymi klasami. Było naprawdę zabawnie!
Oliwia Nagórek nagrywała wtedy relację z tego dnia na snapchacie grupowym Ananasów, więc nieźle się przy tym bawiłyśmy.
Po dłuższym czasie zauważyłam mojego internetowego przyjaciela - Kornela. Bardzo się ucieszyłam! Od razu do niego podeszłam i mocno przytuliłam. Żałuję, że nie porozmawialiśmy dłużej.
Czas coraz szybciej leciał, więc włączyliśmy piosenki Sylwii, które miały pojawić się na koncercie. Każdy z nas próbował śpiewać. Bardzo mi się to podobało, ponieważ tworzyliśmy rodziną atmosferę.
W między czasie podchodziłam do osób, żeby zrobić pamiątkowe zdjęcia.
Na koncert pojechałam praktycznie sama, ale tak naprawdę nie byłam sama. Otaczały mnie wspaniałe osoby, z którymi spędziłam cały koncert.
Jakieś 10 minut wcześniej przed wyznaczonym czasem zaczęli otwierać klub. Wchodziliśmy po kolei. Na szczęście skanowali bilety, a nie wyrywali.
Po wejściu do sali koncertowej pobiegłam pod scenę, żeby zająć sobie miejsce w pierwszym rzędzie. Zaraz po tym wyjęłam portfel i udałam się do sklepiku My Music.
Byłam pierwszą osobą, która tam poszła. Od razu zapytałam czy jest bluza crop top. Była to ostatnia z dwóch sztuk! Na obu rękawach znajduje się napis Dream Believe Achieve i w rzeczywistości jest bardziej granatowo-czarna. Sięga trochę niżej niż pępek, ale tak naprawdę zależy to od tego, jaki rozmiar wybierzecie. Ja kupiłam "M". Po prawej stronie znajduje się minimalistyczny znaczek fali. Serdecznie Wam ją polecam, ponieważ jest wykonana z bardzo dobrego materiału oraz jest ciepła! Dodatkowo posiada kaptur. Zakupicie ją za 130 zł, ale aktualnie towar jest wyprzedany. Póki co możecie ją sobie zarezerwować, ale przyjdzie Wam po 15.03.
Kolejna rzecz to gadżet do telefonu, czyli popsocket z napisem Face your fears. Posiada 2 wyrazy z wypełnieniem oraz 1 z granatowym otoczeniem. Produkt jest warty swojej ceny, ponieważ zdążyłam go już odkleić 3 razy, a za każdym razem klej trzyma się telefonu tak samo. Kupicie go za 30 zł, a oprócz niego znajdziecie jeszcze 2 z innym wzorem. Warto je zobaczyć!
Kupiłam również 2 silikonki oraz 2 opaski materiałowe. Znajdziemy z napisem Face your fears oraz Dream believe achive, na których również przeważa kolor biały i granatowy. Z kilku opini słyszałam, że nie poleca się silikonek na małe, chude ręce, ponieważ istnieje ryzyko, że one po prostu nam spadną. Plusem opasek jest to, że mają regulowane zapięcie! Jedna sztuka kosztuje jedyne 10 zł.
Po zakupach udałam się w stronę sceny, żeby odłożyć pieniądze oraz założyć nowości.
Podchodząc do sceny zauważyłam Kamila, z którym bardzo często rozmawiałam podczas audycji. Nie mogłam w to uwierzyć, że pojawił się Na Fali tymbardziej, że na wcześniejszych koncertach go nie było.
Od razu się uśmiechnął i zapytał nas wszystkich skąd przyjechaliśmy. Każdy z nas odpowiedział. Kamil potem musiał już iść, żeby ogarnąć kilka rzeczy.
Wzięłam wszystkie rzeczy, które chciałam mieć na M&G z Sylwią i ruszyłam do kolejki. Byłam pierwsza i przyznam, że stresowałam się trochę tym.
Kamil podszedł do nas jeszcze raz i wtedy powiedział, żebyśmy ułożyli prezenty dla Sylwii w jednym miejscu po to, abyśmy mogli spędzić z nią więcej czasu. Zaraz potem spojrzał na mnie i powiedział "Widzę, że nowe popsockety i inne". Uśmiechnęłam się do niego i postanowiłam nie zmarnować szansy. Poprosiłam go o zdjęcie, więc się od razu zgodził.
Zaraz potem zauważyłam, że idzie Sylwia w naszym kierunku. Na samym początku zaczęła ustawiać się do aparatu, żeby zrobić solowe zdjęcia na pamiątkę. Na niektórych zdjęciach wygłupiała się, więc śmiesznie wyglądało to z naszej perspektywy.
Od razu zapytałam dziewczynę za mną, Asię czy nagrałaby moje M&G na pamiątkę. Od razu się zgodziła.
Nadszedł czas podejścia do Sylwii.
Podchodząc do Sylwii zapomniałam o całym stresie, a przytulając czułam płomyk szczęścia. Bardzo za nią tęskniłam mimo, że widziałam się z nią w grudniu.
Sylwia od razu zapytała co u mnie słychać oraz jaką wymyśliłam pozę. Za każdym razem odpowiadałam jej szczerze. Byłam taka szczęśliwa, że pewnie powiedziałam coś niemądrego, ale tego nie pamiętam.
Sylwia przyznała, że zapomniała markera, ale po moim zdziwieniu dodała, że zaraz przyniesie jej taki chłopak. Po chwili otworzyłam mój album koncertów i znalazłam nasze 2 wspólne zdjęcia oraz poprosiłam, aby się podpisała. Była pozytywnie zaskoczona tym, że prowadzę taki zeszyt.
Po podpisaniu przyszła pora na pamiątkowe zdjęcie. Miałam przygotowaną pozę, która polegała na tym, że Sylwia musiała założyć koronę. Zrobiło jej się miło, że tylko ona taką miała. Musieliśmy również złapać się małymi paluszkami, co oznaczało "na zawsze".
Na sam koniec przytuliłyśmy się i obiecałyśmy sobie, że się zobaczymy jeszcze.
Byłam wtedy bardzo szczęśliwa, ponieważ moje M&G trwało ponad minutę! Od razu poszłam pod scenę. Wiele osób zaczęło mi potem mówić, że jestem na instastory oficjalnego konta Young Stars. Było mi bardzo miło.
Miałyśmy jeszcze bardzo dużo czasu do koncertu, a przy okazji czekaliśmy na Bartka, który miał już niedługo wyjść.
Jakoś w połowie spotkań z Sylwią wyszedł Bartek Kaszuba. Po chwili postanowiłyśmy do niego pójść. Była ogromna kolejka! Cieszę się, że wiele osób przekonuję się do niego i zyskuje ogromną ilość fanów.
Bartek stał na schodach, więc powiedziałam mu dla żartów, żeby uważał, bo spadnie. Spojrzał w moją stronę i szeroko się uśmiechnął. Zaraz potem zapytałam Olę Czaplicką, czy zrobi mi i Bartkowi zdjęcie. Od razu się zgodziła.
Nadeszła moja kolej, ale Bartek zatrzymał mnie i powiedział, że chce z nami zdjęcie, ale zaraz potem zmienił na bumerang. Podsunęłam pomysł, abyśmy zrobili meksykanską falę, ale on stwierdził, że nie umie. Jego kreatywność pozostała tylko na mechaniu, ale przy tym również było śmiesznie.
W końcu mogłam do niego podejść. Przytuliłam go oraz powiedziałam, że widzimy się po raz 4. On sam z siebie powiedział, że właśnie skądś mnie kojarzy. Było mi wtedy bardzo miło! Osoby, które tam były mogą to potwierdzić, bo potem mówiłam o tym cały czas.
Pokazałam Bartkowi gdzie ma patrzeć i ustaliliśmy się do zdjęcia. Śmiesznie ułożył dłoń i do teraz zastanawiam się czemu tak zrobił. Mimo wszystko podoba mi się to zdjęcie!
Na koniec jeszcze raz go przytuliłam i pożegnałam. Od razu wzięłam telefon od Oli i zrobiłam im wspólne zdjęcie.
Po całym spotkaniu poszłam pod scenę i czekałam już tylko na koncert.
Support Bartka rozpoczął się o godzinie 17:45. Na wstępie zaczął śpiewać jeden ze swoich singli, czyli Tu i teraz. Wszyscy starali się śpiewać bardzo głośno, aby poczuł się bardziej komfortowo u nas.
Byłam bardzo szczęśliwa, gdy złapał mnie za rękę podczas śpiewania.
Z szybkiego utworu przeszedł na akustyczne i pierwszą z nich było Happier, a następnie Love Yourself oraz Perfect. Zrobiło się zabawnie, ponieważ przestało działać nagłośnienie do gitary i wszyscy wraz z Bartkiem robili żarty. Sam powiedział, że jest instrument jest "parówą" i ma swoje złe dni. Mimo tego nie poddał się i postanowił, że będziemy śpiewać bez melodii, więc obiecaliśmy mu, że będziemy bardzo głośno śpiewać. Przy piosence Justina Biebera zaczęła mu działać gitara i wtedy szeroko się uśmiechnął.
Świetne było to, że on ciągle utrzymywał kontakt z widownią. Starał się odpowiadać na to, co ktoś powiedział.
Jako ostatnią piosenkę zaśpiewał Kolory. Mieliśmy przygotowaną akcję, a konkretnie trzymaliśmy glowsticki w ręku. Wyglądało to super, tymbardziej że były kolorowe! Akcja wypaliła, z czego jestem bardzo szczęśliwa.
Bartek pożegnał nas słowami "do zobaczenia!". Mam nadzieję, że już niedługo będziemy go mogli zobaczyć w Gdańsku, bo jest niesamowitą osobą.
Przed wwejściem Sylwii zaczęliśmy krzyczeć Na Fali, Na Fali... a potem Sylwia, Sylwia...
Sylwia weszła na scenę wraz z tancerkami i już wtedy mogliśmy usłyszeć pierwsze dźwięki Uskrzydlasz mnie. Fani z Gdańska od razu pokazali swoją moc i bardzo głośno śpiewaliśmy. Po piosence Sylwia krzyknęła "Część Gdańsk!" i zaraz po tym poleciała melodia kolejnej piosenki, a mianowicie Emerald, na której pokazała swoje umiejętności tańca.
Zaraz po niej zaczęła śpiewać Nie zapomnę. Po piosence powiedziała "Ale Was dużo. Niesamowite. Cieszę się, że jestem nareszcie nad morzem. Na Fali. Czekałam na to. Po tym zaczęliśmy piszczeć z radości. To było urocze co powiedziała. Jestem tylko ciekawa, czy mówi to każdemu miastowi czy jednak tylkp tym, którym chce to powiedzieć.
Następnie pojawiła się taka piosenka jak Kalkulacje. Sylwia przed piosenką powiedziała, żeby rodzice zatkali uczy, ponieważ jest taki cytat "szkoda sił na kalkulacje" i zaczęła dla żartów tłumaczyć, że ona wcale nie zachęca do przestania uczenia się matematyki. Póki co ostatnią piosenką z płyty Fala było Niepoprawne.
Dalej Sylwia powiedziała, że mimo mowego albumu chciałaby wrócić do debiunckiej płyty, a konkretnie do tej, którą rozpoczynała show, czyli Zobacz. Wtedy była już bez tancerek i wszyscy razem głośno śpiewaliśmy.
Następna piosenka to Puzzle 2 i Sylwia powiedziała, że jeśli mieliśmy chociaż raz taką myśl, że nie pasujemy do grupy ludzi to mamy położyć prawą rękę na sercu. Zaraz potem była piosenka Zapomnieć Chcę, na której wszyscy włączyli latarki w telefonach. Ona była ostatnią piosenką z Szklanego Snu.
Następnie wróciliśmy do Fali i kolejną piosenką było Nie wracam, przed którą Sylwia powiedziała nam, żebyśmy na słowach "jesteś dla mnie jak fala" zrobili meksykańską falę. Śmiała się, że będzie to bardzo długa fala ze względu na dużą obecność na koncercie.
Podczas tej piosenki Sylwii w końcu udało się wejść dobrze w melodię i była bardzo szczęśliwa, ponieważ na wcześniejszych koncertach jej się nie udawało z tego co nam powiedziała.
Kolejną piosenką było Na Pokaz, gdzie Sylwia na chwile wyszła ze sceny. Wtedy szybko ubraliśmy maski, które mieliśmy przygotowane na akcje. Wyszło to niesamowicie, a Sylwia wchodząc na scenę była bardzo zaskoczona!
Następnie przedostatnią piosenką było Horyzont podczas którego tancerki wystrzelają konfetti w kształcie serduszek. Wygląda to zjawiskowo!
Jako bis jest piosenka Fly To Sky, czyli odpowiednik pierwszej piosenki.
Trasa Na Fali to coś zupełnie innego niż pierwsza trasa. Choreografia, słowa Sylwii... tam po prostu trzeba być i zobaczyć na własne oczy. Jestem niesamowicie zaskoczona tym, jaką precyzją podeszła Sylwia wraz z innymi do przygotowania tej trasy. Bardzo chciałabym pojawić się jeszcze na jednym koncercie.
Ula Warlikowska: A więc było cudownie, na m&g była milusia i kochana taka i czułam sie jakby to była jakaś moja koleżanka. Potem zaczęły sie koncerty i nie zwracając uwagi na to, że już na Bartku zdarłam całe gardło to było cudownie. Sylwia miała mega kontakt z publicznością i ogólnie mega sie bawiłam.
Daria Mróz: To mój trzeci koncert w życiu i muszę przyznać, że jeden z najlepszych. Cudowna atmosfera, niesamowici ludzie i przede wszystkim muzyka to coś dzięki czemu bawiłam się najlepiej na świecie. Sam przebieg koncertu strasznie mi się podobał, naprawdę cieszę się, że mogłam brać w nim udział.
Olga Solo: Koncert zapadnie na długo w mojej pamięci. Atmosfera, która panowała na tym koncercie to coś niesamowitego. Akcje które zostały wymyślone zostały w 100% zrealizowane, porozumienie i życzliwość jaka panowała między fanami to coś czego nigdy nie zapomnę.
Vanessa Kuchnowska: Koncert w Gdańsku był najlepszy! Bawiłam się super. Był to najlepszy koncert do tej pory. Poznałam tam dużo osób z konfy no i oczywiście widzałam moją kochaną Sylke. Do teraz się nie pozbierałam chociaż minęły kilka dni to tak tęsknie za Liptonkiem i za osobami, które tam poznałam. Mam nadzieję, że jeszcze w tym roku spotkam mój cały świat.
Oliwia Nagórek: Jeżeli chodzi o koncert Na Fali w Gdańsku to było niesamowite przeżycie. Już przed samym klubem panowała świetna atmosfera. Moglam w końcu porozmawiać z tymi wszystkimi wspaniałymi ludźmi, krótkich właśnie dzięki Sylwii poznałam. Każde spotkanie z Sylwią jest cudownie i moje M&G również uważam za udane, świetne wspomnienie! Koncert to przeżycie, którego po prostu się nie da opisać. Trzeba tam być i to zobaczyć. Show, które Sylwia z tancerkami robi jest czymś niesamowitym, dlatego jestem zdania, że nawet z biletem zwykłym warto przyjść i to zobaczyć. Sylwia naprawdę wiele trudu włożyła w przygotowanie tej trasy, co widać, dlatego myślę, że ucieszy się z licznej obecności Ananasów. Bawiłam się cudownie i już za wszystkimi osóbkami bardzo, bardzo tesknie i mam nadzieje, ze już niedługo znowu zobaczymy się w podobnym składzie tym razem na jakimś koncercie plenerowym!
Zosia Zofia: A więc przed koncertem (ok. 167 dni przed) dodali mnie do naszej grupki i jestem bardzo szczęśliwa, że się tam znalazłam. Poznałam dzięki niej wiele osób, z którymi super bawiłam sie na koncercie. Już przechodząc do koncertu to na początku trochę bałam sie mag, ale później okazało sie, że nie ma się czego bać, bo Sylwia jak i Bartek są bardzo miłymi osobami i przy nich zapomniałam o lęku. Podczas koncertu było naprawdę idealnie. Wszyscy śpiewaliśmy piosenki i był to najcudowniejszy koncert.
Marta Domaszk: Koncert "Na fali" był jednym z moich ulubionych! W ostatnim momencie kupiłam bilet M&G chociaż miałam bilet zwykły. Ale zupełnie tego nie żałuję. To była moja najlepsza decyzja w życiu. W końcu po 3 latach mogłam z Sylwią porozmawiać, przytulić się i zrobić zdjęcie. To była magiczna chwila i nie zapomnę jej do końca życia. A jeśli chodzi o koncert wiele różnił się od Szklanego Snu. Między innymi były z Sylwią tancerki. To co Sylwia zrobiła na scenie to sztos. Tak jak Sylwia mówi "Niby fala a jednak ogień" z czym w 100% się zgodzę. Najbardziej podobała mi się piosenka "Horyzont" kiedy na końcu piosenki tancerki wystrzelily konfetti. Była to niezapomniana chwila. Jeżeli macie okazję jechać nie zastanawiajcie się tylko kupujcie bilet (nawet zwykły) i zobaczcie ten koncert, bo warto!
Cały prezent M&G był schowany w pudełku z podobizną Sylwii. Jest ono naprawdę spore, więc może posłużyć Wam potem jako pudełko wspomnień z koncertów Sylwii!
Pierwszą rzeczą rzucającą się w oczy jest notes z falą. W podobnym pisała Sylwia piosenki, więc uważam to za super pamiątek. Notes jest wielkości średniej dłoni. Możecie tam podpisywać własne teksty piosenek, jeśli podzielacie pasję swojej idolki.
Kolejną drobną rzeczą jest ołówek z niebieską gumeczką oraz niebieską falą. Świetny zestaw do notesu!
Świetną pamiątką jest również opaska materiałowa z napisem M&G. Od dzisiaj możesz ją nosić wszędzie i za każdym razem będzie Ci ona przypominać o najlepszym dniu. Super sprawa!
Do tego wszystkiego były dorzucone kilka wlepek, żeby urozmaicić całość.
*koniecznie zapomnaj się z grafiką, bo koncert już w tą niedzielę!*
(Wcześniej zakupiony bilet jest nadal aktualny, musisz po prostu pojechać do dobrego klubu)
Koncert pozostanie dla mnie niezwykłym wspomnieniem. Nie Zapomnę o nim, bo właśnie w tamtym miejscu spełniłam swoje kolejne marzenie. Jestem pewna, że Wam też się uda!
Koniecznie daj znać czy wybierasz się Na Falę!
Buziaki,
Paulina
Jakość: | 3720 | Popularność: | 988 |
Wsparcie: | 0 | Ocena i wartość ocen: | 2 |
Wyróżnienia/kary: | 0 | Komentarze i reakcje: | 157 |
W trwającej akcji redaktor dla tego fandomu uzyskał skuteczność % ( polecanych dyskusji z napisanych w tym fandomie) |