Od zagubionej 11-latki po uśmiechniętą V-lovers. Co takiego dał mi serial? Dlaczego tak go pokochałam?
W szkole podstawowej miałam problem z akceptacją. Byłam tą dziwną, której nikt nie lubił. Chodzę do szkoły, w której są uczniowie z różnych miejscowości zazwyczaj z jednej wioski są dwie lub trzy osoby z jednej klasy w moim przypadku było inaczej byłam jedna sama. W klasach 1-3 miałam swoje koleżanki jednak one trafiły do innej klasy ja byłam w klasie z całkowicie nowymi osobami nie znałam ich. Pierwszego dnia klasy 4 nie odezwałam się do nikogo oprócz moich starych znajomych, którzy w nielicznej grupie trafili do tej klasy co ja. Jednak moja ( była już) przyjaciółka trafiła do tej innej. Przez 2 lata byłam uznawana za tą gorszą ale jednak lubianą przez nauczycieli z tego względu leciały w moją stronę wyzwiska: lizus, kujon, itp. Byłam zamknięta we własnym świecie czytałam uczyłam się jak mogłam. Jednak rówieśnicy nie dawali za wygraną. No cóż ja nie zwracałam na to uwagi.
Pierwszy raz dowiedziałam się o serialu z jakiejś gazety byłam w 5 klasie. W tamtym okresie nie przepadałam za oglądaniem telewizji.Pół szkoły gadało o serialu Violetta była wszędzie jednak mnie to nie ruszało. Myślałam sobie "Kolejny serial dla dzieci" "Marnowanie czasu" itp. Jednak gdy kończyły się wakacje po których miałam iść do 6 klasy. W sierpniu 2013 roku p oraz pierwszy obejrzałam Violettę. Było to za sprawą mojego kolegi z podwórka, który zaciągną mnie do mojej sąsiadki gdy spytaliśmy się czy pójdzie z nami się przejść odpowiedziała nam, że ogląda ostatni odcinek Violetty moja myśl " Ten serial dla dzieci". Zdziwiło mnie bo oni są ode mnie starsi o 4 lata jednak weszliśmy do niej. Oglądałam Violettę po raz pierwszy nic nie rozumiałam co do czego. Kim jest Tomas? Dlaczego German tak się wkurza, że Violetta śpiewa? Nic. Kiedy wróciłam do domu wpisałam w wyszukiwarkę Violetta. Znalazłam wszystkie odcinki pierwszego sezonu. Pokochałam to.
Gdy wróciłam po wakacjach do szkoły odliczałam dni do 21 października. Czemu? Mogłam zobaczyć co będzie dalej w Violetcie. Byłam inna bardziej uśmiechnięta szczęśliwa i otwarta. Chciałam być jak Violetta mieć przyjaciół. Kto by pomyślał, że w kilka miesięcy tak się zmienię. Dodatkowym bonusem było to, że w grudniu 2014 roku do mojej klasy dołączyła kolejna osoba znalazłyśmy wspólny język mimo , że ona nie oglądała serialu rozumiała to. W mojej szkole jest i podstawówka i gimnazjum w tamtym okresie poznałam kolejną osobę okazało się, że ona jest V-lovers rozmawiałyśmy o serialu i o tym co o nim sądzimy. Myślałam, że lepiej być nie może a jednak. W marcu miałam okazję rozwinąć swoją pasję. W mojej miejscowości zaczęły odbywać się darmowe lekcje wokalu zaciągną mnie tam ten sam kolega, który pomógł mi poznać serial Violetta. Ponosiłam się pasji śpiewałam ćwiczyłam mimo, że czasem mi nie szło to się nie poddawałam. Przyszedł czas zakończenia roku i rozstania się z podstawówką. Jak to zniosłam? Normalnie nie przeżywałam to tylko piętro wyżej. Okropna nuda wakacyjna pomogła mi wzbogacić swoją wiedzę co do serialu przypadkiem natknęłam się na dwa blogi Violetta Polska i Violetta 2 Polska oba są świetnym źródłem informacji na temat serialu. W tamtym okresie poznałam również własne historie fanów na temat serialu sama nawet teraz takie tworzę.
Kto by pomyślał, że zaprzyjaźnię się z osobami, które mi dokuczały? Ja nie. W pierwszej gimnazjum otworzyłam się mówiłam jawnie o tym co mnie interesuje. Mówiłam, że jestem V-lovers. Śpiewałam piosenki z serialu na korytarzu. Każdy w szkole wie że kocham ten serial i że nikt mi tego nie odbierze nie przekona mnie do tego bym przestała. Gdy byłam w 1 gimnazjum rozpoczął się 3 sezon w Polsce. Może i oglądałam odcinki po hiszpańsku ale to nie to samo co zrozumienie tego co mówią. Odbywały się koncerty VL jednak nie mogłam być na żadnym. Było to przygnębiające, że ludzie którzy odmienili moje życie są w moim kraju a ja nie mogę ich zobaczyć. Jeśli jednak spotkam kogoś z obsady powiem po prostu "Gracias".
Mam już 14 lat gdy zaczęłam oglądać Violette miałam 11 prawie 12 lat. Moje życie zmieniło się i to bardzo. Mam świetnych przyjaciół. Mam pasje zainteresowania robie to co kocham. Marze bo marzenia są ważne w naszym życiu. Podążam pewnie przez życie. Kto by pomyślał że osoba, która spędza całą przerwę w bibliotece wystąpi publicznie przed całą szkołą śpiewając piosenkę ze swojego ulubionego serialu? Mam gdzieś opinie innych na mój temat. Ignoruję wszelkie docinki w moją stronę. Puszczam mimo uszu złe słowa na temat moich idoli. Po zakończeniu serialu nadal są oni dla mnie ważni. Wyczekuję płyty Jorge i Tini czekam na kolejne wizyty aktorów w naszym kraju. Warto mieć idola a jeszcze bardziej warto wierzyć w siebie.
Jakość: | 20 | Popularność: | 170 |
Wsparcie: | 2 | Ocena i wartość ocen: | 6 |
Wyróżnienia/kary: | 0 | Komentarze i reakcje: | 310 |
W trwającej akcji redaktor dla tego fandomu uzyskał skuteczność % ( polecanych dyskusji z napisanych w tym fandomie) |