
Twój komentarz lub propozycja wyzwania do posta
17 Komentarzy
Post jest napisany tak dobrze, że to jest aż niesamowite. Nie dość, że przelałaś tam siebie, swoje przemyślenia, to jeszcze poruszyłaś większe problemy dzisiejszej młodzieży. Z resztą nie tylko. To coś pięknego. Bardzo.
Ja, szczerze mówiąc, miałam problem ze sobą. Czułam do siebie wielką, przeogromną nienawiść, naprawdę. Widziałam w siebie grubasa, chciałam schować swoją twarz i nigdy, przenigdy nie musieć jej pokazywać. W szkole odsuwałam się od innych, pamiętam nawet jak płakałam, bo się jeszcze z ważną dla mnie osobą pokłóciłam... Nie mogłam spojrzeć normalnie w lustro, w posiłek. Cokolwiek zjadłam, chciałam wyrzucić z siebie (chyba nie muszę mówić jak). Jednak, wiesz co? Dzięki pewnym czterem osobą zaakceptowałam siebie. Może się zastanawiasz kto to taki mi pomógł, może nie, ale i tak Ci powiem. Zrobili to; Michael Clifford, Calum Hood, Ashton Irwin, Luke Hemmings. Kojarzysz, prawda? To członkowie zespoły 5 seconds of summer. To właśnie oni mnie uratowali. Od czego? Głodówki, tak, zgadza się. Chciałam się głodzić, bo widziałam w sobie jeban*go grubasa.: )))) Chociaż właściwie robiłam to przez jakiś czas. Ups?
Nie wiem, po co to napisałam. Nie dość, że to n i k o g o nie interesuje, to jeszcze pomyślicie sobie, że jestem jakąś wariatką, która uciekła z zakładu psychiatrycznego. Anoreksja, bulimia i inne gówno. Wiem, że tak jest.
Jednak, hej! Tak się z ludźmi dzieje, kiedy nie mają wsparcia, a, no cóż, u nich w szkole nie wygląda za ciekawie. Hejt za hejtem. Krytykujące spojrzenie równo z wyśmiewającym. Plotki, ploteczki, fałszywe przyjaciółeczki. Popychania, wyśmiewania, pełno tego było.
Także błagam, jeśli będziesz chciał/-a powiedzieć, że ktoś, nie wiem, ma wielkiego syfa, tłuste włosy, ubrał się jak gówno, jest gruby, ma brzydki kształt twarzy, cokolwiek - zastanów się 282718 razy czy warto. Nawet nie wiesz, do czego takie "nic nie warte" uwagi, mogą doprowadzić inną osobę.
Dziękuję za uwagę, dobranoc.
Ja, szczerze mówiąc, miałam problem ze sobą. Czułam do siebie wielką, przeogromną nienawiść, naprawdę. Widziałam w siebie grubasa, chciałam schować swoją twarz i nigdy, przenigdy nie musieć jej pokazywać. W szkole odsuwałam się od innych, pamiętam nawet jak płakałam, bo się jeszcze z ważną dla mnie osobą pokłóciłam... Nie mogłam spojrzeć normalnie w lustro, w posiłek. Cokolwiek zjadłam, chciałam wyrzucić z siebie (chyba nie muszę mówić jak). Jednak, wiesz co? Dzięki pewnym czterem osobą zaakceptowałam siebie. Może się zastanawiasz kto to taki mi pomógł, może nie, ale i tak Ci powiem. Zrobili to; Michael Clifford, Calum Hood, Ashton Irwin, Luke Hemmings. Kojarzysz, prawda? To członkowie zespoły 5 seconds of summer. To właśnie oni mnie uratowali. Od czego? Głodówki, tak, zgadza się. Chciałam się głodzić, bo widziałam w sobie jeban*go grubasa.: )))) Chociaż właściwie robiłam to przez jakiś czas. Ups?
Nie wiem, po co to napisałam. Nie dość, że to n i k o g o nie interesuje, to jeszcze pomyślicie sobie, że jestem jakąś wariatką, która uciekła z zakładu psychiatrycznego. Anoreksja, bulimia i inne gówno. Wiem, że tak jest.
Jednak, hej! Tak się z ludźmi dzieje, kiedy nie mają wsparcia, a, no cóż, u nich w szkole nie wygląda za ciekawie. Hejt za hejtem. Krytykujące spojrzenie równo z wyśmiewającym. Plotki, ploteczki, fałszywe przyjaciółeczki. Popychania, wyśmiewania, pełno tego było.
Także błagam, jeśli będziesz chciał/-a powiedzieć, że ktoś, nie wiem, ma wielkiego syfa, tłuste włosy, ubrał się jak gówno, jest gruby, ma brzydki kształt twarzy, cokolwiek - zastanów się 282718 razy czy warto. Nawet nie wiesz, do czego takie "nic nie warte" uwagi, mogą doprowadzić inną osobę.
Dziękuję za uwagę, dobranoc.
Idole są nieraz niezbędni w życiu młodego człowieka, bo gdyby nie oni, to nie wiadomo jak by wyglądało ich życie. Osoby z zewnątrz tego nie dostrzegają, ale idol jest w stanie całkowicie odmienić daną osobę, jej podejście do życia i pogląd na różne sprawy. Nie tylko muzyka i jej tekst, ale każdy wyraz docenienia fanów przez idola, każdy wpis czy zdjęcie dają bardzo dużo. Charlie i Leo są jednymi z osób, które pokazują mi każdego dnia, że trzeba walczyć o marzenia i nigdy się nie poddawać. Zrozumiałam, że są osoby na tym świecie, którym na mnie zależy. Fandomy i osoby które tam poznaje są nieocenionym wsparciem :) Tak samo jak idole są ze mną nawet w najtrudniejszych chwilach.
Cieszę się Maja, że wróciłaś i że w końcu pojawiło się coś wartego uwagi :D
Cieszę się Maja, że wróciłaś i że w końcu pojawiło się coś wartego uwagi :D
brawo za post :)) mega napisany i tam jest zawarta prawda o niektórych dziewczynach :)) BaM pokazali mi żeby wierzyć w siebie i zaakceptować się :)) Dzięki nim uwierzyłam że mogę spełnić marzenia i się spełni jedno ale najważniejsze że ich spotkam już 28.08 xx Dali mi wiarę, nadzieję, akceptacje i szczęście którego nie było za dużo w moim życiu i najważniejsze dali mi uśmiech :) Dzięki nim się znowu zaczęłam uśmiechać xx
Gdybyś tylko mógł zobaczyć świat jej oczami,
Wszystko czego pragnęła to jeden, jedyny przyjaciel,
Który by się z nią trzymał do samego końca"-Jestem osobą która nie mówi o swoich problemach,uczuciach do tego jestem nieśmiała i boję się zagadać do ludzi(takie tam skutki uboczne podstawówki)ale dzięki temu że ich znalazłam próbuję z tym walczyć.
Ps.Maja jak zawsze świetny Artykuł <3