
Twój komentarz lub propozycja wyzwania do posta
21 Komentarzy
W haremie powoli kończą się firanki, bo Farya kazała uszyć sobie nowe suknie. Sinan i Gulba przeprowadzają 184057329 najróżniejszych zamachów na sułtana, a ponieważ żaden się nie udaje, rzucają to wszystko, wyjeżdżają w Bieszczady i zakładają rodzinę. Osierocony Bayezid zmienia fryzurę i zostaje punkiem. Ucieka z pałacu i razem z Kaliką zakładają tawernę, w której szczególną popilarnością cieszy się Cinci Hoca tańczący na stole w obcisłych lateksowych leginsach. Ibrahim wydaje książkę p. t. "1000001 zastosowań futra" która przynosi mu światową popularność i wywołuje protesty ekologów. Iskender nadal żyje. Kasim dostaje swój własny show w telewizji p. t. "Świntuszne życie sułtana". Zostaje celebrytą i nie w głowie mu sułtański tron (przynajmniej oficjalnie). Murad i Yusuf przeżywają upojne noce, ale o dziwo nie mogą doczekać się potomstwa. Atike i Silahtar świętują złote gody, ale wciąż się ze sobą nie przespali. Matka Faryi zapuściła brodę. Kosem szantażuje Murada, że ujawni jego nieprzyzwoite zdjęcia z Yusufem jeśli on nie zgodzi się na jej ślub z Kemankesem. Murad zgadza się. Organizują sobie piękne wesele, i mają mnóstwo dzieci. Haci się nie starzeje. Farya nikogo nie obchodzi. Kostka Cukru przeszła na dietę 100000 kalorii. Madame zostaje doktorem habilitowanym mycia podłóg. Ja nie mam co robić i piszę takie rzeczy.
Lip 9, 2017
Gdy już ucichła wrzawa z modą prosto z Europy do Murada zgłosił się krawiec najwyższych lotów, podobno pochodził Persji z propozycją stworzenia dla niego pięknych szata, które będą godne tylko samego Padyszacha. Wszyscy w haremie zaczęli plotkować o nowym przybyszu i nie mogli doczekać się, by zobaczyć sułtana w niesamowitym stroju. O dziwo nawet Sułtanka Kosem wtórowała synowi, choć może trochę bała się, że będzie wyglądał lepiej od niej. Ale przecież ona może wszystko, więc gdy tylko uszyje strój Sułtanowi zrobi i jej piękną suknię, w której będzie podziwiania i chwalona jak nigdy dotąd. Młody, lecz już sławny krawiec zaczął swoją pracę. Najpierw Sułtana Murada zmierzył, zważył, określił typ sylwetki. Zajęło to prawie cały dzień, ale w końcu miał przygotowane całe dane, mógł zabrać się do pracy. Dostał nawet własną pracownię, gdzie mógł spokojnie szykować niesamowite szaty dla Padyszacha. Dniami i nocami zamknięty był w swojej pracowni, nie pozwalał nikomu wejść do środka, nikt nie miał prawa przeszkadzać mu w akcie twórczym. Przyszedł w końcu po tygodniu sądny dzień, w którym Sułtan Murad miał się pokazać wszystkim Sułtankom i poddanym. Na zachętę sztachnął dwa kielichy i pokazał się przed ludźmi, przyodziany w szatę "Nic". Wszyscy nagle wybuchli niepohamowanym śmiechem, Sułtanka Kosem zamknęła oczy, a Sułtan Murad jakby nigdy nic szedł najpierw przez harem a potem wyszedł do ludu. W całej okazałości jak go natura stworzyła. Szedł i krzyczał "Poddani o to najpiękniejsze szaty na świecie, godne tylko mnie, Sułtana tego świata". Wszyscy, którzy się śmieli zostali natychmiast ścięci a inny wiwatowali i opowiadali jakie to piękne szaty ma nasz pan. Nagle gdy Sułtan doszedł do świątyni otworzyło się Niebo, a z niego zstąpił Sułtan Sulejman krzycząc "Sułtanie Muradzie progu świątyni nie przekroczysz, a tego swojego ptaszka to najwyżej możesz zamoczyć....w Bosforze." I tak o to powstała historia o nowych szatach Padyszacha.
Hahahah :D Ciężko sobie wyobrazić, jak Kosem i Gulbahar są psiapsiółkami. A ciekawe, co by było gdyby nikt nie zginął, np. Gulbahar i Sinan są razem Murad dał im błogosławieństwo, abh mogli spokojnie, bez przeszkód wziąć ślub. A Kosem i Kemankes zostają świadkami. Kilka lat później doczekali się aż 3 dzieci, które na każdym kroku knują, jak się pozbyć Bayezida. A dlaczego chcą to zrobić? Bo Gulbahar kocha najbardziej swojego pierworodnego syna, który ma zostać następcą tronu. Jednak po kilku latach sporów ostatecznie się godzą, gdyż Gulbahar zagroziła im wtrąceniem do lochów na 1001 dni i nocy. A co z innymi? No więc tak, w pałacu Topkapi nikt nie jest samotny. Każdy ma swoją drugą połówkę i dobrego przyjaciela. Od kiedy sułtan rządzi sprawiedliwie, nie ma żadnych waśni i sporów. Wszyscy żyli długo i szczęśliwie :)
Zacznijmy od tego, że Kosem nikomu nie wysłała pozdrowień :) Pers Yusuf poślubił Atike i mają pięknego syna Ahmeda, który bardzo przypomina swojego dziadka. Gevheran jest z Silahtarem, ponieważ Murad udzielił im swojego błogosławieństwa. Halime, kosem i Handan sa przyjaciółkami i Halime wróży dziewczynom z kuli, gdy się spotykaja na pogaduchach. Handan urodziła piękną czarnooką córkę swojemu małżonkowi Derwiszowi. Derwisz często grywa w matraka z ukochanym Kosem Kemankeszem. Zapraszają też często Sinana, bo wtedy mają okazję niby po przyjacielsku spuścić mu tęgi łomot, bo mimo, że Gulbahar ma w miarę dobre stosunki (nie tylko z Sinanem:) z resztą Topkapi, to jednak Sinan, jest niby tolerowany, ale jednak nikt za nim nie przepada, bo zachowuje się jakby zjadł wszystkie rozumy i każdy powód jest dobry, żeby go trochę poturbować. Jedyny jego prawdziwy przyjaciel to Davud Pasza, mąż sułtanki Dilruby. Bliźniaki Faryi uwielbiają się bawić z synem Atike, a wtedy Murad z Silahtarem planują kolejne podboje. Bayezid mieszka sobie w najlepszym sandżaku (najprawdopodobniej Saruhan, czyli Manisie) i jest szczęśliwy z ze swoją żoną Kaliką i dziećmi. Kasim radośnie żyje w pałacu i ani im w głowie władza. Zresztą nawet Kosem, zajęta plotkami z przyjaciółkami pozwala czasem Muradowi porządzić samemu. A co niech się chłopak cieszy! Madame odkrywa co to prawdziwa miłość, a że przez żołądek do serca, decyduje się na odważny krok i poślubia Seker Agę, która zakochał się w jej oczach, gdy po raz pierwszy w nie spojrzał. I na koniec ostanie - książę Ibrahim przestaje udawać i nie szuka już miłości u 100 kobiet...Idzie za głosem serca i wiąże się na stałe z Kostką Cukru- przyznaje się, że radość dają mu tylko panie o obfitych kształtach :) Wyjeżdżają razem do wyznaczonej prowincji- zwie sięc Kutahya.
Haha! Kosem i Gulba na pewno oglądały by razem telewizor :-D
- Gulba, a tak właściwie, to czemu buchnęłaś mi wtedy ten nieszczęsny telewizor? - zpytała Kosem marszcząc czoło. Nadal nie mogła zrozumieć pamiętnego postępku swej najlepszej przyjaciółki.
- No cóż... - cmoknęła Gulbahar. - Miałam już dość WSK.
- NIe rozumiem - Kosem jeszcze bardziej zmarszczyła czoło. - Przecież Ty też się tam pojawiasz. Poza tym... - Kosem siorbnęła głośno kawę - Wiem, że pierwsza leciałaś do telewizora. Myślisz, że nie widziałam, co pod suknią wyczyniałaś, gdy Sinan Pasza pojawiał się na ekranie?
- Kooooseeem!!! - oburzyła się Gulbahar. - Jak ci nie wstyd?
- Ano nie wstyd - westchnęła, jakby nieobecna Kosem. - Ja to samo robiłam na widok Kemankesa...
Z góry przepraszam za "niegrzeczne myśli" :-D Jakby co, to skasuję ten koment :-)
- Gulba, a tak właściwie, to czemu buchnęłaś mi wtedy ten nieszczęsny telewizor? - zpytała Kosem marszcząc czoło. Nadal nie mogła zrozumieć pamiętnego postępku swej najlepszej przyjaciółki.
- No cóż... - cmoknęła Gulbahar. - Miałam już dość WSK.
- NIe rozumiem - Kosem jeszcze bardziej zmarszczyła czoło. - Przecież Ty też się tam pojawiasz. Poza tym... - Kosem siorbnęła głośno kawę - Wiem, że pierwsza leciałaś do telewizora. Myślisz, że nie widziałam, co pod suknią wyczyniałaś, gdy Sinan Pasza pojawiał się na ekranie?
- Kooooseeem!!! - oburzyła się Gulbahar. - Jak ci nie wstyd?
- Ano nie wstyd - westchnęła, jakby nieobecna Kosem. - Ja to samo robiłam na widok Kemankesa...
Z góry przepraszam za "niegrzeczne myśli" :-D Jakby co, to skasuję ten koment :-)
A gdyby tak okazało się, że Ahmed nie umarł i zmienił tożsamość. Od tej pory mógł nazywać się np Kemankes. Wtedy Kosem i Kemankes to byłaby miłość sensowna. Gdy Murad dowiedział się o tym, że jego ojciec żyje i jest wierny jego matce a nie jemu postanowił go ściąć. Gdy nadszedł dzień egzekucji Kosem zza krat widziała jak szykują jej ukochanego do ścięcia. Wtem wyszła zza krat i go uratowała. A skoro Valide go uratowała to ją też stracę- stwierdził Murad. Po długim namyśle stwierdził on jednak, że zabicie matki to zły pomysł ponieważ jest ona silniejsza od niego i w końcu to on odda życie zamiast niej. Murad wymyślił dla niej inną karę, a mianowicie zamknął ją w komnacie z szalonym wujem Mustafą. Po kilku tygodniach siedzenia w zamknięciu Kemankes postanowił, że bez swojej ukochanej nie może żyć,postanowił ją uratować.Na nic jednak zdały się jego próby. Pomyślał więc, że skoro nie może jej uratować i żyć z nią szczęśliwie to po co mu takie życie. Tej samej nocy Murad urządzał akurat kolację(libację alkoholową) z przyjaciółmi, i pomyślał, że w sumie matka już odbyła karę i ją wypuści. Nad ranem uwolniona Kosem od razu postanowiła spotkać się z ukochanym. Zorganizowała powóz i pojechała do kryjówki w której przebywał Kemankes. Gdy po dłuższej chwili nikt nie otworzył jej drzwi postanowiła wejść do środka. Po wejściu do głównego pokoju zemdlała, powodem tego był widok martwego już Kemankesa. Gdy już odzyskała przytomność postanowiła zemścić się za śmierć ukochanego i rozkazała otruć Murada. Nie wiedziała jednak, że Kemankes popełnił samobójstwo. Gdy Murad dowiedział się o zdradzie postanowi tym razem zabić swoją matkę i spać spokojnie. Po długim dniu żałoby Kosem postanowiła się położyć, poprosiła swoją służącą o leki uspokajające, nie przypuszczała jednak, że Murad postanowi ją otruć i w ten właśnie sposób zakończył się żywot Valide Sultan.
Wiem wiem trochę za bardzo fikcyjne rozwiązanie wybrałam.
Wiem wiem trochę za bardzo fikcyjne rozwiązanie wybrałam.
A Ayse z Faryą wspólnie plotą warkoczyki swoim Sułtanką, co noc wymieniają się, żeby każda mogła pobyć z Muradem i wymyślają nowe intrygi jak pozbyć się innych nalożnic. Do tego Sil jest bardzo szczęśliwy z Atike, a Gev żyje i ma gromadkę dzieci z Kemciem, mamusia była początkowo trochę zazdrosna, ale w końcu stwierdziła, że woli być pochowana kiedyś ze swoją głową na karku, a nie pod pachą ;)
Korneliusz przyzwyczajony do swej ciemnicy w piwnicy wpadł na pomysł robienia wina o wdzięcznej nazwie " Balsam dla duszy " które polegiwało pod jego kontrolą. Sprzedawał je do Seraju dzięki niemu Murad zawsze był wesolutki a jezuita bogaty dlatego mógł stać się fundatorem klasztorów i pupilkiem papieża. Konflikt Seraj -Watykan został zażegnany i oba państwa o dziwo się pokochały. Sinan natomiast poślubił swą Gulbę codziennie pisał dla niej poematy i uczył trudnej sztuki kamuflażu tak na wszelki wypadek gdyby w przyszłości przyszło im gdzieś indziej szukać schronienia. Podejrzliwość mu została nawet Gulba mu tego wyperswadować nie zdołała. Ona codziennie mu mówiła "mój Sinanie jak ja kocham twoje chrumkanie świnkę mi tym przypominasz ale mnie to podnieca i pożądanie we mnie wznieca ". Idąc tym torem rodzina im się powiększała i już małych "prosiaczków" na świecie pojawiła się czereda cała. Bajazyd zadowolony że mama spiskować przestała i rodzeństwo mu dała. Sam przeprowadził się do swej Kaliki i razem karczmę prowadzili i się zbogacili. Nawet z Kasimem się spotykali i o szczęśliwości w państwie rozprawiali. Ayse i Farela od czasu do czasu się w hamamie podtapiały ale z tego przy wspólnych posiłkach żartowały. Dzieci razem chowały, trójkąt w sypialni tworzyły a Murad był dzięki temu bardzo szczęśliwy. On natomiast z nudów bo w państwie nic się nie działo został nauczycielem wenecjan by nie kaleczyli już języka osmańskiego. Dobrze mu szło bo na samo jego wydarcie wszyscy uczyli się uparcie. Atike za mąż za Abazę została wydana i kamasutrę pilnie studiowała. Ale i tak czasami w oczy Emira spoglądała bo "coś" było w nich takiego, że odwrócić jej było ciężko od niego. Gevherhan Silahtara miała i już więcej nie płakała. Od dnia ślubu tylko się uśmiechała i chusteczek już nie potrzebowała. Wydała na świat jeszcze syna i córkę której Kosem imię nadała bo z wyglądu babkę przypominała. Natomiast Kosem do Egiptu wyjechała bo cóż w kraju robić miała skoro w nim prawdziwa utopia nastała. Oczywiście Kemenkesa zabrała ze sobą bo w końcu też jej się coś od życia należało. Codziennie sobie w oczy spoglądali i czułe słówka mawiali. Ona róże uprawiała a on szkołę fechtunku prowadził. Za to wieczorami przy kominku siadali i długo o życiu rozprawiali. Hadżi wprowadził na rynek krem pod hasłem : " gdy mego kremu użyjesz to nawet mumie przeżyjesz" który rozchodził się w zaskakującym tępie dzięki czemu pozwolił sobie zmienić papugę na swym turbanie czym wprowadzał w zachwyt panie. Huseyin natomiast prekursorem mody " na pieczarę" się stał i nadal był jedynym posiadaczem uśmiechu " na wampirka ". Kostka cukiernie otworzyła i słodyczami rozpieszczała Ibrahima. On był już tak przejedzony że myślał sobie to nie żarty i jeśli umrę to z przejedzenia ale dalej smakował jej jedzenia. A Humasah bajki im opowiadała i tak historia wylądała cała.
No to tak:
Farya pojawia się tylko w kilku odcinkach. Dostaje to o co prosiła i mimo "chemii", która pojawiła się między nią a Muradem, wyjeżdża rządzić swoim krajem. Ayse nadal jest ukochaną władcy, pomaga mu i wspiera go. Gevherhan za zgodą sułtana bierze ślub z Silahtarem, żyją razem szczęśliwie w pałacyku blisko Topkapi i mają kilkoro dzieci. Atike wychodzi za Abazę, lecz po jego egzekucji, zostaje wbrew swojej woli wydana za Yusufa, lecz po jakimś czasie zakochują się w sobie i, żeby uniknąć ciągłych intryg Kosem i napadów złości Murada, uciekają razem do Persji. Gulbahar i Sinan po śmierci Bayazida, zostają małżeństwem i aż do śmierci żyją razem ukryci w lesie. Murad rządził jeszcze kilkanaście lat, pogodził się z matką, wszystkie jego dzieci żyją i później Ahmed obejmuje władzę. Ibrahim i Mustafa (zgodnie ze swoją wolą) zostali pozbawieni tytułu książąt oraz wysłani na wyspę, żeby z dala od pałacu, założyć rodziny i żyć w spokoju. Los Kasima jest identyczny jak w serialu, a Kosem z dala od władzy zajmuje się dbaniem o poddanych, zajmowaniem się sprawami haremu i bawieniem wnuków. A nawet czasem wspiera radą Murada w cięższych sytuacjach. KONIEC :)
Farya pojawia się tylko w kilku odcinkach. Dostaje to o co prosiła i mimo "chemii", która pojawiła się między nią a Muradem, wyjeżdża rządzić swoim krajem. Ayse nadal jest ukochaną władcy, pomaga mu i wspiera go. Gevherhan za zgodą sułtana bierze ślub z Silahtarem, żyją razem szczęśliwie w pałacyku blisko Topkapi i mają kilkoro dzieci. Atike wychodzi za Abazę, lecz po jego egzekucji, zostaje wbrew swojej woli wydana za Yusufa, lecz po jakimś czasie zakochują się w sobie i, żeby uniknąć ciągłych intryg Kosem i napadów złości Murada, uciekają razem do Persji. Gulbahar i Sinan po śmierci Bayazida, zostają małżeństwem i aż do śmierci żyją razem ukryci w lesie. Murad rządził jeszcze kilkanaście lat, pogodził się z matką, wszystkie jego dzieci żyją i później Ahmed obejmuje władzę. Ibrahim i Mustafa (zgodnie ze swoją wolą) zostali pozbawieni tytułu książąt oraz wysłani na wyspę, żeby z dala od pałacu, założyć rodziny i żyć w spokoju. Los Kasima jest identyczny jak w serialu, a Kosem z dala od władzy zajmuje się dbaniem o poddanych, zajmowaniem się sprawami haremu i bawieniem wnuków. A nawet czasem wspiera radą Murada w cięższych sytuacjach. KONIEC :)
A gdyby tak Kosem podążyła za głosem serca i wpadła objęcia Kemankesa, ale ukrywała to przed światem. W końcu ona potrafi trzymać język za zębami i jej skuteczność w dążeniu do celu jest niemal 100%. Gdy Murad dowiedział się o tym, że Silahtar zakochany jest w Gevherhan, wyraził zgodę na ich zaślubiny, co nie spodobało się Atike, która postanowiła targnąć się na własne życie. Sułtan nie zmienił decyzji - Atike przepłakała kilka nocy, miała focha, ale nie zabiła się. Za wszelką cenę próbowała skłócić ich ze sobą, wzbudzić w siostrze wątpliwości co do wybranka. Na nic były jej starania. Silahtar był nadal Wielkim Wezyrem. Kosem utrzymywała dobre stosunki z córką Gevherhan co przekładało się na relacje z zięciem. Lalezar nie pozwoliła zostać sułtance Ayse samej z dziećmi i nie doszło do otrucia dzieci. Murad nie wpadł na pomysł przejażdżki do lasu,dzięki temu nie spotkał starca,który przepowiedział przyszłość. Murad w błogiej nieświadomości dalej obejmował władzę, nie myśląc o braciach jako rywali... Kasim poinformował Murada, że widział Gulbahar. Władca uwierzył i wspólnie zaplanowali jej schwytanie. Bayazid nie zdążył ulec namowom matki o objęciu tronu. Bracia utrzymywali dobry kontakt ze sobą i nie bali się nadejścia cieni katów do czasu...