ZALOGUJ SIĘ I DOŁĄCZ DO TEGO FANDOMU!
Przez wielkie wody, najróżniejsze krainy pełne niebezpieczeństw przepływał on - Killian Jones. Wielu już przypięło mu łatkę złoczyńcy, stawiając go niemal na równi z Mrocznym. Śmieli twierdzić, iż posiada serce z kamienia albo nie posiada go wcale. Widzieli w nim jedynie pirata, który potrafi tylko grabić, pić i uwodzić cudze kobiety. Żaden jednak nie wie, że za płachtą cwaniaczka kryje się równie mocno zranione serce i duma, co w nich samych. Łatwiej im jest ocenić, niż poznać cudzą historię. Może to i dobrze?
Sprzedany za bezcen przez własnego ojca.Każdy zagubiony chłopiec ma to samo spojrzenie w oczach - jedną, wielką pustkę. Każdy z nich stracił rodzinę, już nawet nie pamięta ich twarzy. Nie wie, jaki mieli kolor włosów czy oczu. Nie zna ich imion albo udaje... Pustka ogarnęła sercem każdego z nich. Zostali sami, musieli sobie radzić. Dzieciństwo raptownie zostało im odebrane, choć fizycznie byli małymi chłopcami.
Gdzieś tam na wielkich wodach rozszalała się burza. Grzmot jeden za drugim spadał z nieba siejąc grozę. Pod pokładem potężnego okrętu, w jednej z kajut spało dwóch chłopców. Byli oni synami Brennana Jonesa, razem z nim przemierzali świat. Złośliwa pogoda wybudziła ze snu młodszego z chłopców - Killiana. Ojciec zaraz znalazł się przy nim i uspokoił syna. Mały Jones widział w swoim rodzicu przykład, chciał być taki jak on. Wpatrywał się w ojca jak w obrazek, dlatego też nie mógł pojąć, dlaczego na drugi dzień ich ukochany ojciec zostawił swoje dzieci na pastwę losu. Od tej pory chłopców czekała służba u kapitana Silvera. I tak w miarę lat wyglądało ich życie. Stali się niewolnikami, obdartymi z nadziei. Jedyne co im pozostało, to ból i stek wspomnień. Żadnych zmian, żadnych nadziei na lepsze jutro. Były tylko marzenia, w tym jedno największe, które brat Killiana, Liam, skrywał głęboko w sercu. Chciał, by jego brat miał godne życie. Nie mógł znieść widoku, jak młodszy z nich zatacza się w amoku. A Killian? Nic. Wciąż odczuwał pustkę w sercu po utracie ukochanego ojca. Alkohol był jego jedyną ucieczką od przeszłości.
Ahoy przygodo!Mówią, że marzenia się nie spełniają, że to bzdurne powiedzenie, którym ludzie próbują karmić siebie nawzajem. W takim razie jak inaczej określić to, co się stało? Starszy syn Brennana od zawsze marzył o zostaniu kapitanem statku. Choć z początku wydawało się to niemożliwe do osiągnięcia, dokonał tego. Oczywiście nic nie przyszło mu za darmo ani samo. Z pomocą przyszedł mu Hades, bóg podziemia, który znudzony oglądaniem codziennie tych samych nędznych twarzy, zapragnął nowych kompanów - załogi statku. Jones przystał na umowę i w zamian zyskał drogocenny klejnot, który zapewnił jemu i Killianowi miejsce w królewskiej służbie jak i ochronił siebie i brata przed zatonięciem.
Jakiś czas później Killian z dumą podlegał rozkazom swego starszego brata - Liama, który sam został kapitanem. Udali się w podróż do Nibylandii pod rozkazami swego króla. Mieli zdobyć snocień, który – jak im podał – miał uzdrawiać żołnierzy. Tam spotkali nastoletniego chłopca, który wyjawił im prawdziwe właściwości tej trującej, kolczastej rośliny. Liam nie posłuchał go i tak Killian stracił brata. Znów musiał uporać się z bólem po stracie ukochanej osoby. Brat był ostatnim członkiem rodziny jaki mu pozostał. Gorycz na zawsze zasiała swoje ziarno w jego sercu.
Jakimś cudem udało mu się wrócić na wody Zaczarowanego Lasu, gdzie wyjawił wszystkim marynarzom prawdę o celu tej misji. Zmienił nazwę statku na „Jolly Roger” i stał się pirackim kapitanem, przywódcą ludzi z honorem. Od tamtej pory jego jedyną dumą były wszystkie wioski jakie splądrował. Mimo tego, cieszył się niesamowitym powodzeniem wśród płci pięknej. Czarujący, tajemniczy... Gdy przesiadywał w portowej karczmie, ustawiał się wokół niego cały wianuszek pięknych kobiet. Młody kapitan raczył je swoimi opowieściami o odległych krainach, porównywał je do najpiękniejszych kamieni świata i tak oto zyskiwał ich serca.
Pech chciał, że któregoś razu do tawerny zawitała ona - Milah. Kapitan okazał swą szarmancką stronę i dotrzymywał młodej kobiecie towarzystwa każdego wieczoru, kiedy przychodziła do portu. Nie miał on jednak pojęcia, iż jest ona mężatką, a w dodatku matką. Czy się przejął, gdy się dowiedział? A gdzieżby tam. Nasłuchawszy się opowieści Miliah, wyśmiał mężczyznę i kazał mu wracać skąd przyszedł. Killianowi nie w smak było opuszczać ukochaną, a więc zaprosił ją do siebie. Zaproponował nawet, by została członkiem jego załogi jak i panią jego serca, które niewątpliwie już należało do niej. Choć z początku niepewna, wreszcie zgodziła się poświęcić dotychczasowe życie i rozpocząć nowe u boku piekielnie przystojnego pirata. Ahoy przygodo!
Zemsta będzie moja!Pewnego razu, mroczny Rumpelsztyk zjawił się na łajbie Jonesa i jeszcze raz kazał mu oddać Milah. Pirat nie był skory do zwrócenia skradzionej żony, gdyż to ją uważał za swoją najprawdziwszą miłość. Kobieta również nie zamierzała wracać do męża, którego uważała za tchórza. Wierzyła bowiem, iż u jego boku czeka ją tylko życie pełne rozczarowań. Nie to co z Killianem - przygoda goni przygodę. Nigdzie nie zostają na długo, zwiedzają świat jak długi i szeroki. Milah dostaje wszystko, czego zamarzy. Pirat obdarowuje ją nie tylko najszlachetniejszymi kamieniami, ale i miłością, jakiej zazdrościć mogą im wszyscy. Żona mrocznego po raz pierwszy czuła się kochana. Wykrzyczała mu więc w twarz, że nigdzie z nim nie pójdzie, a już na pewno nie wróci do domu. W złości Rumpelsztyk wyrwał byłej ukochanej serce, a tego głupca, który śmiał mu ją odebrać - odciął rękę. Zrozpaczony Jones, trwał przy ukochanej do jej ostatniego tchu, a potem z wielkim żalem wraz z załogą, pozwolił jej odejść, wypuszczając jej ciało na środku oceanu.
Od tamtej pory odrzucił miłość. Miejsce w jego sercu zajęła chęć zemsty na Krokodylu, którego mianem trafnie określił Rumpelsztyka. Włóczył się po całym świecie w poszukiwaniu złoczyńcy. Na próżne szły jednak jego poszukiwania. Mroczny był nieprzewidywalny, przemieszczał się w ułamku sekundy z miejsca na miejsce. Tak oto nasz kapitan kończył w Nibylandii albo portowych tawernach, ewentualnie spędzał czas plądrując pobliskie wioski. Ani na moment nie zapomniał o zemście. Milah na zawsze wryła mu się w pamięć, a Mroczny próbując ją wydrzeć, pozostawił jedynie pustkę. To on przyczynił się do wybudowania muru wokół serca Killiana. Przez niego Jones spędził ponad 200 lat snując plany zemsty. Kryjąc się za maską pewnego siebie mężczyzny, dusił w sobie emocje. Tłamsił rozpacz i żal jaki nim zawładnął po śmierci brata i ukochanej, nie wspominając już nawet o tym, co zrobił jego ojciec. Młody kapitan poprzysiągł sobie nie tylko zemstę na Krokodylu, ale i to, że nigdy, ale to przenigdy nie stanie się jak jego ojciec.