ZALOGUJ SIĘ I DOŁĄCZ DO TEGO FANDOMU!
Drodzy czytelnicy, niniejsze dzieło jest dla mnie bardzo ważne. W jego powstanie włożyłem całą swoją artystyczną duszę. Jestem niezmiernie wzruszony, że mogę się nim w końcu podzielić z opinią publiczną. Chciałbym z całego serca podziękować wszystkim, którzy mnie zainspirowali do jego napisania. Ale zanim zaczniecie czytać, proszę o zapoznanie się z niniejszymi oświadczeniami:
1. Zdaję sobie sprawę z treści niniejszego utworu. Wiem, że jest ona przeznaczona dla osób o odpowiedniej dojrzałości emocjonalnej i powinna mieć przypiętą etykietę z napisem +18, a może i nawet +80. Dlatego zaznaczam, że nie ponoszę odpowiedzialności za szkody powstałe w wyniku jej przeczytania.
2. Pragnę wyjaśnić pewną kwestię. W tej sztuce występują osoby takie jak moja matka sułtanka Kösem i mój ojciec sułtan Ahmed oraz wielu innych osobników ze mną spokrewnionych. Nie chcę, aby oskarżano mnie o nepotyzm i obsadzanie scenariusza "po znajomości". Oficjalnie ogłaszam: obecność członków mojej rodziny w tym scenariuszu jest całkowicie przypadkowa.
Obsada i tym podobne rzeczyWystępują:
Mehmed Giray
Fahriye Sultan
Haseki Kösem Sultan
Sułtan Ahmed I
Safiye Sultan
Bulbul Aga
Valide Handan Sultan
Derwisz Pasza
Dudu Hatun
oraz hatuna z haremu: Ayşe Hatun
Muzyka: zespół Halime Sultan Und Kadzidełka
Reżyseria: Sehzade Mehmed
Konsultacja merytoryczna: Nikt, zresztą chyba to widać
Tłumaczenie tekstu oryginalnego z języka tureckiego na grecki, a następnie na starocerkiewny i z powrotem na turecki, a następnie na szwedzki, i ze szwedzkiego na angielski: Nikt. Nie opłaca się robić czegoś takiego.
I jeszcze jedna osoba, która nie ma z tą sztuką żadnego związku, ale pragnę ją tu wymienić:
William Sexpir
Część I i zarazem akt IScena I
Ayşe Hatun stoi pośrodku haremu
Ayşe Hatun:
Oto historia namiętna
Oto historia ponętna
O życiu w naszym seraju
Jak w uciech cielesnych raju
Czy sułtan, czy nałożnica
Każdy się tutaj zachwyca
Gdzie tuż za władzy kurtyną
Jak okiem sięgnąć w dal siną
Romanse kwitną i zdrady
Cudne, świntuszne szarady
Rozpustna bardzo to zgraja
Czas na "50 twarzy Giraya"!
Ale nie tylko jego
Lecz zanim przejdziem do tego
Prosimy nie bać się już
Tu nie dźgnie nikogo nóż
Tu nawet Kuba nie rozpruwa
Bo jako reżyser nad wszystkim nasz książę Mehmed czuwa
Scena IIW komnacie są razem: sułtanka Fahriye i Mehmed Giray. I tylko oni.
Mehmed Giray:
Moja słodka sułtanko, chodź razem ze mną na sianko.
Fahriye:
Girayu mój miły, odpierać pokus już nie mam siły. Bardzo kocham ja ciebie, lecz jak matka się dowie to mi zaje...
Mehmed Giray (przerywa jej w połowie słowa):
Nie mówmy tak brzydkich rzeczy! Wszak Piter ma wszystko na pieczy! Jak się dowie, że takie rzeczy są na fandomach, to gra już cała skończona. Nie dotrwamy nawet do rana, bo nasz reżyser książe Mehmed może mieć za to bana! Licz się więc ze słowami Fahriye, bo źle będzie z twym ryjem.
Fahriye:
Girayu mój śliczny, myślałam że jesteś romantyczny. Ale dość tego! Pakuję manatki i wyjeżdżam do matki!
Giray:
Chyba jesteś na kacu! Wszak matka twa w starym pałacu!
Fahriye:Na marynowane śledzie, zapomniałam! Nie chcę żyć w biedzie! Zostanę więc z tobą jeszcze na ten czas, lecz kuźwa ostatni raz!
Scena IIISułtan Ahmed rozmawia z Dudu Hatun
Ahmed:
Gdzie jest sułtanka mego serca?
Dudu:
W ścianie dziury wywierca.
Ahmed:
Co to za bzdury. Nie pieprz mi tu Dudu i nie oczekuj cudu! Za tego farmazona musisz zostać stracona! Pożegnaj szybko ten świat, bo idzie po ciebie kat!
Dudu:
Nim po mnie przybędą kaci, niech mi Mehmed za występ zapłaci!
Ahmed:
Nawet na to nie licz. Żal ściska dupę, zaraz padniesz tu trupem!
Przychodzą kaci i duszą Dudu Hatun. Ta pada martwa.
Scena IVW komnacie są Safiye Sultan i Bulbul Aga
Safiye:
Mój kochany Bulbul Ago, dawno cię nie widziałam nago.
Bulbul:
Ależ pani, przed tobą się mogę pokazać pokazać jedynie z mym brzuchem, wszak wiesz że jestem eunuchem.
Safiye:
Żadna to dla mnie przeszkoda, wszak sama jestem niemłoda. Menopauzy i te sprawy to już dla mnie zamierzchłe zabawy. Niech niepokój w twym sercu nie gości, bo i we mnie już wyschło źródło płodności. Lecz mimo wszystko w łóżku jestem giętka jak ziem osmańskich regentka.
Scena VW komnacie siedzi sułtanka Handan i nuci pod nosem
Handan:Kiedy ranne wstają zorze, pójdę ja z Derwiszem w zboże!
Wchodzi Derwisz Pasza
Derwisz:
Witaj moja pani.
Handan:
Witaj mój Derwiszu. Jesteś jak metro w Kaliszu.
Derwisz:
Metra w Kaliszu nie ma.
Handan:
No właśnie. Kompletna ściema!
Derwisz:
Pani, w tym całym kawale zapomniałaś o dzięcielinie pale.
Handan:
Dzięcielina pała, sprawa to nie mała. Mickiewicz o niej pisał, lecz nie po to by ci zwisał!
Derwisz:
Niech więc poznają prawdę kraje i obyczaje. Dzięcielina pała mi nie staje!
Scena VIW komnacie są Ahmed i Kösem
Ahmed:
Co żeś cały dzień wyprawiała? Czyś dziury w ścianie wywiercała, jak Dudu Hatun mawiała?Kösem:
Nie tym razem. Stałam przed twoim obrazem.
Ahmed: Fajną sztukę napisał nasz synek.
Kösem:
Mam więc dla ciebie upominek. Upominek w formie wiersza, a więc w tym nie jestem pierwsza. Oto wiersz: może cię to mało pociesza, lecz nikogo nie będę kochać bardziej od ciebie do czasów Kemankeşa.
Scena VIIAyşe Hatun stoi pośrodku haremu
Ayşe Hatun:
Oto koniec części pierwszej
Napisanej pięknym wierszem
Będzie druga jak belka w oku
Po czasowym już przeskoku
Będą nowi bohaterowie
O czym każdy się już dowie
Więc aby nie wyjść na stratną
Powiem rzecz ciut prywatną
Ze słowem nowe postacie
Rymują się sułtańskie gacie
Oby za tą sztukę bieda
Nie spadła na księcia Mehmeda
On jest nam specjalnej troski
Niech go oszczędzi Piotr Baranowski!
I jeszcze na koniec zespół Halime Sultan Und KadzidełkaHalime brzmi jak Halina
Ciało się moje wygina
Nie wiem czyja to wina
Podobno niezła z nas spółka
Idę po swoje ziółka
Zamiast zrobić dla dzieci żarełka
Rozpalę swe kadzidełka
Mam niezłe rymy
Lecz wolę z kadzideł dymy
Mogę być czarownicą
Lecz i tak mnie nie pochwycą
Podobno niezła z nas spółka
Idę po swoje ziółka
Zamiast zrobić dla dzieci żarełka
Rozpalę swe kadzidełka
Z dymu się wynurzam w chacie
Jak Gienek po denaturacie
Stary chcąc ukrócić me pitolenie
Dał mi coś na przeczyszczenie
Przybywam z oddali
Jak facet z magistrali
Ponoć żeruję jak kornik
Lecz wolę być jak komornik!
Podobno niezła z nas spółka
Idę po swoje ziółka
Zamiast zrobić dla dzieci żarełka
Rozpalę swe kadzidełka
KONIEC...
...no nie całkiem. Oto mała zapowiedź 2. części. Będzie przeskok czasowy i będzie się działo! Oto mały zwiastun: A i jeszcze jedno. W następnej części pojawi się mój kochany braciszek Osman. Nie mogę przepuścić takiej okazji! Zemszczę się za to co mi zrobił! Tak go udupczę, że popamięta!