
Twój komentarz lub propozycja wyzwania do posta
14 Komentarzy
Kocham Lato! Po pierwsze nie ma szkoły a co sie z tym wiąże denerwujacych nauczycieli i nie musisz oglądać codziennie ludzi których nie lubisz. Po drugie jest ciepło. A ja nienawidzę marznąć. Jak wyobrażam sobie że za kilka/kilkanaście dni będę musiała grubo sie ubierać i wyglądać jak beczka to mi odechciewa... Lato to taki czas gdzie można siedziec na dworze bez przerwy nie martwiąc się odmrozeniem palca bądź nosa. I przede wszystkim latem nie jesteś chory. Możesz wyjść z domu w samych majtkach i nadal będzie Ci ciepło i nie złapiesz kataru! To jest duży plus! Podsumowując lato jest po prostu piękne i wspaniałe
Wrz 17, 2017
Za każdym razem kiedy pora roku się zmienia myślę, że to właśnie tą lubię najbardziej. Zdanie zmieniam zawsze gdy tylko poczuje charakterystyczny dla danej pory zapach, bo każda z pór ma swoją niepowtarzalną woń. Ale kiedy przyzwyczaję się do danego zapachu tak, że już jest niewyczuwalny zaczynam marudzić bo to za zimno, to za gorąco, to za zielono.
Kocham zimę, śnieg i mróz, ale po czasie wszystko traci swój urok i magię, a z pięknego białego puchu zostaje szara breja.
Przychodzą roztopy, a z nimi wiosna. Wiosna najbardzie zachwyca mnie zapachem, ale to właśnie wtedy zaczyna wszystko zarastać i o ile lubię kwiaty to Zawilcy (wiem, są pod ochroną) nie znoszę bo na moim terenie są wręcz wszędzie i tak właśnie zaczynam nienawidzieć wiosny.
Nastaje lato i pięknie ładnie-wakacje. Aż w końcu zaczyna być za gorąco i za nudno, a wrażenie braku jakiego kolwiek sensu życia zaczyna mnie przygniatać. I nastaje jesień.
Piękna, kolorowa, wietrzna. Już teraz nie mogę się doczekać pierwszych wietrznych dni, bo po prostu kocham jak drzewa się chylą, a przez niedomknięte okno słychać gwizdy powietrza. Tak jak autorka posta uwielbiam duże, ciepłe ubrania, czapki i szaliki. I coś co kocham najbardziej, kiedy niebo jest w pełni zachmurzone, a chmury są szare i nisko tak, że masz wrażenie, że czujesz ich ciężar na ramionach. W skrócie: wszystko co wskazuje na jesienną depresje, ja uwielbiam. I jesień jako jedyna mi się nie nudzi i nie mam jej dość, tylko zaczynam myśleć o pierwszym śniegu i zimie.
Dlatego uważam, że to jednak ostatecznie jesień jest moją ulubioną porą roku, ale równie dobrze można mi zadać to pytanie za kilka miesięcy i zobaczyć czy to jednak nie wiosna :>
Kocham zimę, śnieg i mróz, ale po czasie wszystko traci swój urok i magię, a z pięknego białego puchu zostaje szara breja.
Przychodzą roztopy, a z nimi wiosna. Wiosna najbardzie zachwyca mnie zapachem, ale to właśnie wtedy zaczyna wszystko zarastać i o ile lubię kwiaty to Zawilcy (wiem, są pod ochroną) nie znoszę bo na moim terenie są wręcz wszędzie i tak właśnie zaczynam nienawidzieć wiosny.
Nastaje lato i pięknie ładnie-wakacje. Aż w końcu zaczyna być za gorąco i za nudno, a wrażenie braku jakiego kolwiek sensu życia zaczyna mnie przygniatać. I nastaje jesień.
Piękna, kolorowa, wietrzna. Już teraz nie mogę się doczekać pierwszych wietrznych dni, bo po prostu kocham jak drzewa się chylą, a przez niedomknięte okno słychać gwizdy powietrza. Tak jak autorka posta uwielbiam duże, ciepłe ubrania, czapki i szaliki. I coś co kocham najbardziej, kiedy niebo jest w pełni zachmurzone, a chmury są szare i nisko tak, że masz wrażenie, że czujesz ich ciężar na ramionach. W skrócie: wszystko co wskazuje na jesienną depresje, ja uwielbiam. I jesień jako jedyna mi się nie nudzi i nie mam jej dość, tylko zaczynam myśleć o pierwszym śniegu i zimie.
Dlatego uważam, że to jednak ostatecznie jesień jest moją ulubioną porą roku, ale równie dobrze można mi zadać to pytanie za kilka miesięcy i zobaczyć czy to jednak nie wiosna :>
Moją ulubioną porą roku jest zima. Nie ma piękniejszego widoku jak las w śniegu. Śnieg na gałęziach. Jest to przepiękny widok dla mnie. Robi się szybko ciemno, ale śnieg rozjaśnia nam drogę i to wygląda rewelacyjnie. Zaczyna się wtedy pora na kulig, a ja kocham jeździć na sankach. Im szybciej i więcej zakrętów - tym lepiej. Oprócz tego zabawy na śniegu. Czy to rzucanie śnieżkami czy robienie aniołka. Kocham robić także igloo, a potem w nim siedzieć. Tam jest tak ciepło! Zima to również pora roku dla leniwych. Można okryć się kocem i czytać książki, albo oglądać serial. Do tego kakao i życie piękniejsze!
O jeny pory roku... Sa ich tylko czery, a każda jest inna i trudno wybrać ulubiona. Hmm... Myślę, że ulubooną moja porą roku jest lato lub jesień. Dlaczego jesień? Po prostu uwielbiam Halloween i wszelkiego rodzaju dynie! Dynie są dla mnie cudowne. Takie pomarańczowe malutkie słodziaczki. Bardzo lubię je ozdabiac na Halloween, wsadzać swieczuszkę i wystawać na dwór. Też jestem Nocnym Markiem! Gybym mógł całe moje życie spędzałbym w nocy (Za to kocham np. Mellisandre z Gry o Tron "The night is dark and full of terrors". Ten cytat jest taki prawdziwy i piękny.) Uwielbiam też jesień dlatego, że mam wtedy urodziny haha. I oczywiście moje ulubione - oczekiwanie na święta. Minusem jednak jest to, że ZAWSZE jak sie zaczyna, to jestem chory :(
Lato kocham dlatego, że nie ma szkoły. Moge robić sobie co chce i kiedy chce(Właśnie wtedy przełączam się na tryb nocny ;p). Jest ciepło, (co nieraz jest tez minusem) i można bez obaw wejść do basenu i sie schłodzić. Jednym z najważniejszych powodów jest powrót mojego serialu życia - Gry o Tron (o zgrozo, już drugi raz o niej)
Podsumowując moją ulubioną porą roku jest lato! :)
Lato kocham dlatego, że nie ma szkoły. Moge robić sobie co chce i kiedy chce(Właśnie wtedy przełączam się na tryb nocny ;p). Jest ciepło, (co nieraz jest tez minusem) i można bez obaw wejść do basenu i sie schłodzić. Jednym z najważniejszych powodów jest powrót mojego serialu życia - Gry o Tron (o zgrozo, już drugi raz o niej)
Podsumowując moją ulubioną porą roku jest lato! :)
Moją ulubioną porą roku jest wiosna. Wtedy wszystko zaczyna rozkwitać, ożywać. Wszystko jest bardziej zielone, dni są dłuższe. Jest więcej słońca i robi się cieplej. Jest to pora, która daje nadzieje, że po każdych "mrozach' (czyli np złych chwilach) nastąpi coś nowego. Rośliny mają swój "happy beggining" czyli szczęsliwy początek, czyli my też możemy. Daje wiare, ze wszystko może sie zacząć od nowa. No i oczywiście zbliża się lato, wakacje, czyli najbardziej wyczekiwany okres w roku przez większość.
Moją ulubioną porą roku jest zima ponieważ można bawić się w śniegu i nie jest gorąco. Uwielbiam grube bluzy więc jest to najlepsza pora na ich zakładanie! Jest biało na dworze i to dodaje uroku zimie. Jest dużo wolnego od szkoły świąt! Noc jest dłuższa przez co dłużej jest ciemno <3 Są także moje urodziny! Polecam bardzo tą porę roku :)) Oczywiście jak bym miało wybierać poza zimą to chyba wiosna ale taka ciepła :D Jesteń też jest cudowną porą roku! Twój post to wszystko opisuje!
Moją ulubioną porą roku jest zima. A dlaczego akurat zima. Wtedy są moje urodziny. Dookoła jest biało od śniegu. W ostatnich latach może jest mniej tego śniegu ale trudno. Dodatkowo w zimę jest Boże Narodzenie. Jest to czas w którym przy okazji jednym stole spotyka się cała rodzina. Dostaje się prezenty. I miło spędza czas. Jeśli jest śnieg można lepić bałwana lub brać udział w bitwie na śnieżki. Zima ma w sobie coś magicznego. Mimo tego, że ostatnio zima jest bardzo mroźna i bez śniegu to nadal jest to moja ulubiona pora roku.
Zdecydowanie jesień! Jednym z głównych powodów jest to, że niestety jestem alergiczką. Alergia na pyłki traw sprawia, że przez całą wiosnę i lato dość mocno dokuczają mi różne dolegliwości, w tym chroniczne zapalenie spojówki, i zamiast cieszyć się słonkiem i piękną pogodą, ja muszę się szczelnie zamykać w domu i próbować ogarnąć owe dolegliwości. Za to na jesieni mam już spokój i mogę się w pełni cieszyć spacerami czy wypadami na rower. Jeśli pogoda dopisuje, to widok opadających złotych liści jest absolutnie urzekający, a szukanie kasztanów staje się niezłą frajdą. Do tego mogę wreszcie ubierać długie, ciepluchne swetry, koszule w kratę i moje ukochane oficerki! Wyciągam z szafy wszystkie chusty i szale, żeby się nimi szczelnie otulić. Czytanie lub oglądanie seriali długimi wieczorami przy ogromnym kubku herbaty z miodem jest jedną z moich ulubionych rozrywek. Ostatnie ogniska z przyjaciółmi, duszonki czy wypady w góry, by podziwiać mieniące się kolorami lasy i wrzosy... ach, no po prostu kocham jesień! ♥
Fajny post :) Najbardziej kocham zimę. Ale nie taką, kiedy jest równie ciepło, co podczas jesieni. Uwielbiam tą prawdziwą zimę - śnieg za oknem, a ja siedzę pod kocem z ciepłą herbatką i czytam książkę. Nie przeszkadza mi nawet mróz, bo dzięki niemu śnieg nie topnieje, więc można się świetnie bawić. Mimo że jestem już starsza, to dalej kocham lepienie bałwana i bitwę na śnieżki, a także wyprawy na lodowisko. A przedświąteczny klimat wyjątkowo mi się udziela. Wraz z rodziną ubieramy choinkę i śpiewamy kolędy. A że urodziny obchodzę podczas zimy, to jest to dodatkowy plus :)
Ja osobiście najbardziej kocham zimę. Ten pruszący śnieg za oknem, okres świąteczny który spędzamy razem z rodziną i bardzo piękna Wigilia. Wspólne lepienie bałwanów, bitwy na śnieżki, długie kuligy w górach oraz pyszna gorąca czekolada bądź góralski grzaniec. Jest to dla mnie magiczny okres. Zresztą kto nie lubi słuchać skrzypiącego śniegu pod butami? Ferie zimowe są wtedy naprawdę aktywne. Zdecydowanie moją ulubioną porą roku jest zima.