Do premiery 5 sezonu The 100 zostało kilkanaście dni. Oficjalny zwiastun wyszedł około 3 tygodnie temu, jednakże postanowiłam go tutaj trochę przeanalizować. Jeżeli chcecie zrobić to razem ze mną, zapraszam do przeczytania. :)
Na początku widzimy znaną nam już z 4 sezonu scenę. Clarke próbuje połączyć się z Bellamym, oraz resztą osób znajdujących się na statku, poprzez niedziałająca krótkofalówkę. Mimo, że ma świadomość zaistniałej sytuacji wierzy, że przyjaciele zdołają ją usłyszeć. Opowiada im o swoich pierwszych miesiącach samotności, które zresztą nie trwały, aż tak długo. Sytuacje, o których wspomina oraz sposób w jaki w jaki to robi, ujmują nawet i mnie, mimo, że jest to moja znienawidzona postać. Możemy zobaczyć jak sama tuła się przez pustynie w takcie zamieci. Jak zwiedza miejsca, w których wcześniej widywaliśmy całą setkę i resztę znanych nam postaci. Napomina o tym jak odnalazła "jedyny zielony punkt na Ziemi", który zresztą został nam przedstawiony. Widzimy tam obraz jak z baśni. Trawa w iście zielonym odcieniu, kwiaty mające niezwykłe kolorowe kwiaty oraz pąki. W żadnym stopniu nie widać po tym miejscu, aby by Pramfaya przeszła tamtędy, aż dwa razy. (na dole przedstawię wam kilka zdjęć z tt Jasona, na których z bliska możemy zobaczyć jak blondynka żyła przez te kilka lat)
Co z tajemniczą dziewczynką? Od premiery ostatniego odcinka 4 sezonu pojawiło się wiele spekulacji na ten temat. Czy w zwiastunie mamy odpowiedź? Trochę tak. Trochę dopowiedzieli aktorzy, czy nawet sam Jason. Mianowicie potwierdziło się, że jest to czarnokrwista dziewczynka, którą Clarke spotkała przypadkiem. Widzimy też jak głębokim uczuciem się darzą. Nie ulega wątpliwości, że są ze sobą bardzo blisko.
Clarke opowiada jej o swoich przyjaciołach. Uczy podstawowych rzeczy, które są ważne, aby obie zdołały przeżyć. Wiedzą, że są dla siebie najważniejsze i byłyby w stanie oddać za siebie życie. Clarke jest mentorką dla małej Madi, a ta natomiast pokłada w niej wielkie nadzieję.
Podczas jednego z Comic Conów wspominano, że dziewczynka obdarzy zaufaniem kogoś, kto niespecjalnie odpowiada Clarke. Czy sprawi to, że będą mieli miedzy sobą trudniejsze chwile? Na odpowiedź musimy jeszcze trochę poczekać, ale w mojej osobistej opinii ich relacja jest na tyle mocna, że nic nie jest w stanie jej złamać, a spory zdarzają się w każdej rodzinie, więc akurat o tę wątek nie musimy się martwić.
Clarke napomniała o tym, że próbowała odkopać bunkier. Niestety jest on zasypany na tyle mocno, że nie była w stanie tego samodzielnie zrobić. Od środka raczej też nie jest to łatwą robotą. Jednakże zaprezentowano nam niemały popis tego co dzieję się w środku, a dzieje się nie najlepiej. Mianowicie rozpoczynają się spory. Dwanaście wrogich przez tyle lat klanów, nagle zostało połączone w wonkru. Zamknięcie na małej przestrzeni nie ułatwiało sprawy. Niemożliwym byłoby, gdyby pozostali w zgodzie. O. również nie radzi sobie jako przywódca. Ludzie nie słuchają się jej tak jak powinni oraz ustalają własne zasady. Powoduje to zamęt, oraz masę walki. Octavia nie pozostawia tego jednak w takiej sytuacji i decyduje się wziąć sprawy w swoje ręce. Siłą wręcz pokazuje kto tu rządzi oraz jak powinni się zachowywać. Przedstawiono nam po krotce sytuacje międzyludzkie niektórych postaci np. Abby i Marcusa, których bunkier najwyraźniej nie oszczędza. Sytuacja między Indrą, a jej córką również jest dość napięta. Generalnie z pełną świadomością stwierdzam, że to właśnie bunkier cierpi najbardziej i ich sytuacji nie będzie łatwo rozwiązać, co zarazem powoduję, że to ten wątek w najbliższym sezonie interesuje mnie najmocniej. Miejmy nadzieję, że po wyjściu ( co najprawdopodobniej stanie się dopiero w 4 odcinku, zatytułowanym Pandoras Box) sytuacja wonku się trochę poprawi.
Pamiętamy dokładnie, że takie postacie jak Ballamy, Raven, Monty, Echo, Harper, Murphy i Emori polecieli na Arke, ponieważ był to jedyny sposób, aby przeżyli Pramfaye. Wrócić mieli po 5 latach. Dokładnie wtedy, gdy minie już okres zagrożenia. Minęło już 6, a fantastyczna siódemka nadal nie wróciła na Ziemię. Co więc u nich? Pytanie samo się nasuwa. Zdecydowanie mogę stwierdzić, że na pewno się nie rozmnożyli. Skład pozostaje taki sam, a więc jakie są relacje? Podobno wszyscy są bardziej zżyci, co jest raczej do przewidzenia patrząc na okoliczności w jakich się znaleźli. Wiemy też, że żyją w świadomości, że Clarke odeszła oddając za nich życie i chcą zrobić wszystko, aby jej nie zawieść. Zauważyłam, że Murphy czai się na statek (zapewne ten z więźniami) i to z ich pomocą chce wrócić na Ziemie. Reszta nie popiera jego planu i wierzą, że Raven uda się ich sprowadzić spowrotem. Który plan się powiedzie? To zależy od różnych aspektów. Wiemy, że z pewnością im się to uda, a tam czeka na nich wiele niespodzianek. Osobiście najbardziej czekam na moment, gdy dowiedzą się, że Clarke jest tam dalej.
W ostatnim odcinku widzimy jak statek przylatuje. Natomiast w zwiastunie się otwiera i pokazuje nam swoją zawartość. Jest tam około kilkadziesiąt osób. Są to za hibernowani ponad 100 lat temu więźniowie, na których Becca testowała czarną krew. Teraz, gdy się już obudzili nadszedł czas na powrót na Ziemie, której właściwie nie rozpoznają. W zwiastunie zostali nam zaprezentowani jako twardzi, żądni celu i nieugięci. Widzimy, że idą po trupach do celu. Na grupie jednak dużo z was również zauważyło istotny fakt-historia zatoczyła koło. Więźniowie są pewnego rodzaju odwzorowaniem setki i ogólnie całej Arki. Przylecieli po lepsze życie i zdobędą je mimo, że wymaga to walki. Ludzie z bunkru są dla nich jak dla setki Mieszkańcy Mount Weather, Clarke i Madi jak ziemianie. Ci ludzie nie mają pojęcia, że część ich wrogów miała podobny los do nich, ale z drugiej strony, gdyby wiedzieli, zmieniło by to coś? Można tutaj rozpocząć spekulacje na ten temat, ale sama myślę, że nieszczególnie. Będąc na ich miejscu uznałabym, że mimo wszystko myślą teraz podobnie do Ziemian i bez walki się nie obejdzie.
Na koniec pragnę zrobić jakieś podsumowanie. Napisać zadanie kończące itp. No więc, uważam, że 5 sezon przyniesie nam masę niezapomnianych i ekscytujących chwil. Nie mogę się doczekać, aż ponownie będziemy mogli podziwiać naszych wspaniałych bohaterów i z wielką uwaga oglądać ich losy. Mam nadzieję, że Jason nas nie zawiedzie (oraz nie zabije jakiś mega fajnych postaci) i godnie pokieruję tą historią.
Jakość: | 2820 | Popularność: | 1072 |
Wsparcie: | 381 | Ocena i wartość ocen: | 48 |
Wyróżnienia/kary: | 0 | Komentarze i reakcje: | 124 |
W trwającej akcji redaktor dla tego fandomu uzyskał skuteczność % ( polecanych dyskusji z napisanych w tym fandomie) |