2 czerwca 2016 roku na facebooku zostaliśmy poinformowani przez zespół o wypadku tej wspaniałej wokalistki, wraz z jej menadżerką. Jak się okazuje, wypadek był dosyć poważny, na szczęście członkini szybko wracała do zdrowia. Niestety Joasię czekała jeszcze długa rehabilitacja. Tutaj jeden z wywiadów, w którym Asia opowiada o wypadku:

"To było po koncercie na Festiwalu Muzyki Filmowej w Krakowie na Tauron Arenie, reprezentowaliśmy muzykę z Wiedźmina.

Wracałam do domu z menadżerką, moim przyjacielem, jego matką i córką Mikołaja. Niedaleko Nowej Soli, kiedy staliśmy w korku, uderzyła w nas ciężaówka.

Mój kręgosłup był złamany w dróch miejscach przez ten wypadek. Szczęśliwie rdzeń kręgowy nie został zerwany, więc wciąż mogę ruszać rękami i nogami. Jednak teraz przechodze przez mały koszmar, czeka mnie wiele operacji. Chciałabym spisać wszystko w książce, by by motywować innych, którzy przechodzą podobne cierpienia."

To poruszyło nawet dziennikarza. 

"To nesamowite, że zamiast martwić się sobą, martwisz się innymi"

Wywiad odbył się z zagraniczną stroną, tekst został ptrzetłumaczony przeze mnie i trochę skrócony.

Osobiście byłam na pierwszym wystepie Asi po tej długiej przerwie i nagrałam krótki filmik podczas jednego z utworów - tego skoczniejszego. 24 i 25 czerwca odbyła się Noc Kupały na zamku Książąt Pomorskich i to właśnie tam Percival dawał koncerty. Mogliśmy również usłyszeć piosenki innych zespołów oraz dla fanów zespołu przeprowadzono konkurs. Prowadzący przed występem zadawali podstawowe pytania dotyczące Percivala. M.in gdzie i kiedy został założony zespół, czy jaka jest nazwa dla folkmetalowej odmiany zespołu. Myślę, że każdy fan poradziłby sobie  z tymi pytaniami, jednak co innego z konkurencją. Trzeba było wykazać się mocnym głosem, by przekrzyczeć tłum. Zorganizowano także nagrody pocieszenia dla tych, którym się nie udało poprawnie odpowiedzieć. 

Zaraz potem czekał na nas koncert, który trwał niestety niecałą godzinę, ze względu na inne aktrakcje podczas imprezy, Mogliśmy podczas tego czasu zobaczyć Asię, która była w wyśmienitej formie, mimo tak długiej przerwy. Wczuła się tak, jakby grała codziennie i jakby ten wypadek nie miał miejsca.

Podczas występu Percival mógł zaprezentować kluczowe utwory, do kórych głos Asi był potrzebny.

Skupienie było ważne, jednak szmat czasu minął od występów...

Ku radości wszystkich zebranych, zorganizowano dla Joanny 10 - lecie jej pracy. Zorganizowano torta, którego świeczkę podpaliła druga Asia - menadżerka. Wszyscy zgromadzeni zaśpiewali jej oraz nastąpiły gratulację dla jej wytrwałości oraz.... posmakowanie torta! Asia przyznała również przy wszystkich, że sama zje cały tort! Niestety nie było mnie przy tym i nie wiem, czy mówiła prawdę i po koncercie uciekła za kulisy z tortem. Może fani zaczęli się domagać podzielenia? Może wokalistka podzieliła się z każdym? :) 

Nie wiem jak wy, ale ja podczas koncertu nie wytrzymałabym tego widoku pysznego tortu, którego nie można od razu zjeść. 

Z pewnością kobieta spędzi kolejne tyle z zespołem, gdyż widać jej przywiązanie ze wszystkimi członkami. Wszyscy dopełniają się wzajemnie i bez choćby jednej osoby, nie będzie tą samą grupą. Dla Asi pierwszy wystep musiał być również stresem, ale i radością, że mogła zobaczyć tyle twarzy wokół siebie, cieszących się z jej powrotu oraz że mogła dać im to samo.

Artystka już zapowiedziała, że jesienią w Szczecinie odbędą się zajęcia ze śpiewu archaicznego (folkowego) dla dzieci, jak i dorosłych, kóre będzie prowadzić. Jej głos jest niesamowity, więc nie warto go marnować. Nauka innych jest świetnym pomysłem i już zbiera się wielu chętnych, którzy chociażby dla spotkania z nią chcieliby uczęszczać na takie zajęcia. Jednak plusem jest także to, że pod wodza takiego nauczycielu wiele można się nauczyć. Przez dziesięć lat rozwijała się w śpiewie, łącząć głos folkowy, z ciężkim metalem i może to być przykładem dla innych ludzi. 

Całą parą szykuje już się do warsztatów oraz na swoim fanpageu informuje fanów o postępach.

Asia jeszcze nie miała okazji, by wystąpić na wielkiej scenie, przy setkach ludzi. Występ w Szczecinie był jedynie zalążkiem i mimo, że pojawiły się dziesiątki osób, był to mniejszy stres. Wokalistka powróciła do zdrowia, jednak dalej ćwiczy swój głos i grę, aby powrócić to tego samego stanu, co przed wypadkiem. 

Nie jest jeszcze w stanie jeździć w trasy koncertowe, jak pisała w czerwcu, jednak bierze czynny udział w folkowych utworach muzycznych. W tym utworze wystąpiła gościnnie, jest to piosenka w kompozycji Michała Niecikowskiego ze Szczecina. Wokalistka stara się wspierać swój zespół, a także dzielić się muzyką.

Przyznała, że to było dla niej dość duże wyzwanie, gdyż nigdy nie miała do czynienia tak blisko z muzyką klubowo transową. Poprzez utwór została zainspirowana folkiem skandynawskim. 

Tutuł utworu to „Lady Midday” czyli po polsku „Południca” (ze słowiańskich wierzeń). 

Nie wiem jak dla was, ale dla mnie to jest nowość, usłyszeć Asię w takim utworze i jestem szczerze zauroczona tym, co nam w nim zaprezentowała oraz wielki pokłon dla twórców. 

W czerwcu, z okazji Dnia Dziecka, zjawiła się w prywatnej szkole. Jak się okazuje, uczyła dzieci śpiewu słowiańskiego, co było dla nich świetną zabawą, a zarazem żywą lekcją historii ze znaną wokalistką. Dzieci poznały coś zupełnie innego, dowiedziały się, że muzyka to nie tylko pop czy rap, ale również folk!

Asia wciąż pogłębia swoje horyzonty i mam nadzieję, że będzie coraz bardziej rozpoznawalną osobą w naszym świecie.