
Twój komentarz lub propozycja wyzwania do posta
17 Komentarzy
Kocham 4 sezon i mam nadzieję, że 5 również będzie genialny!>>>
Lip 31, 2017
Każdy sezon jest świetny i w każdym działo się kilka rzeczy, które chwytały mnie za serce więc naprawdę trudno byłoby mi wybrać ten jeden, który podobał mi się najbardziej. Jestem osobą bardzo wrażliwą, więc przeżywałam porażki moich ulubionych postaci razem z nimi. I nie tylko ich. Np. bardzo wzruszyłam się gdy na Arce tyle osób przyszło oddać życie, żeby ich rodziny mogły przeżyć. Cały czas działy się rzeczy, których się nie spodziewałam. Akcja cały czas się odwracała o 180 stopni. Pokochałam wiele postaci i tak bardzo nie mogę doczekać się kolejnego sezonu, który mam nadzieję, że będzie równie świetny co pozostałe. Nie mogę wybrać tego ulubionego, bo każdy dla mnie to dzieło sztuki.
Ja chyba pozostanę wierna sezonowi 1. Mimo, że sezon 4 był genialny, to jednak 1 jest chyba nie do pobicia. Uwielbiam go za tą całą scenerię i szczególnie soundtrack! Dodatkowo było tam dużo retrospekcji, które nadały taki niesamowity klimat serialowi. Bohaterowie byli jeszcze tacy, hmm - niewinni? Nie wiem jak to nazwać. Nie wiedzieli co ich tak naprawdę czeka, w tym sezonie to była dla nich taka szkoła życia! Pod każdym względem ten sezon dla mnie był nieziemski i przyprawiał mnie o dreszcze w każdym odcinku!
Każdy sezon charakteryzuje się zupełnie innym klimatem. Im dalej w las tym tematyka staje się bardziej dojrzała. Pierwszy sezon jest nastawiony na nastolatków, więc właśnie takie problemy pokazuje (nie żeby sam serial nie był skierowany do młodzieży, ale z sezonu na sezon ewidentnie widać zmianę nastawienia i problematyki). Faktem również jest to, że bohaterowie dorastają... Do każdej serii mam inne nastawienie. I tak jak do sezonu z numerem 1 mam największy sentyment, do drugiego odczuwam sympatię, z trzecim jestem bardzo związana tak sezon czwarty wydaje mi się najbardziej emocjonujący i ciekawy.
Ostatnia seria dała nam sporo do myślenia i zmusiła bohaterów do ciężkich dylematów moralnych, lecz także do taktycznych sojuszy. Moment, w którym ogarnęłam, że plakat tego sezonu to jeden wielki spojler był przezabawny... Przez połowę epizodów trzęsłam się z emocji. To zdecydowanie ta odsłona zrobiła największe wrażenie na fanach. A finał? Nie ma o czym gadać pojechali po bandzie i wszyscy nie mogą już wyczekać lutego...
{nie czepiam się, ale ostatnia grafika nie może pochodzić z 4 sezonu, bo jest na niej Sinclair, a zginął on w sezonie 3 i pojawił się okazjonalnie tylko w laboratorium Bekki, ale to tylko drobna uwaga...}
Ostatnia seria dała nam sporo do myślenia i zmusiła bohaterów do ciężkich dylematów moralnych, lecz także do taktycznych sojuszy. Moment, w którym ogarnęłam, że plakat tego sezonu to jeden wielki spojler był przezabawny... Przez połowę epizodów trzęsłam się z emocji. To zdecydowanie ta odsłona zrobiła największe wrażenie na fanach. A finał? Nie ma o czym gadać pojechali po bandzie i wszyscy nie mogą już wyczekać lutego...
{nie czepiam się, ale ostatnia grafika nie może pochodzić z 4 sezonu, bo jest na niej Sinclair, a zginął on w sezonie 3 i pojawił się okazjonalnie tylko w laboratorium Bekki, ale to tylko drobna uwaga...}
Jak dla mnie najlepszy jest 2 sezon. Żaden z sezonów tak mnie nie pochłonął jak ten i nawet nie zlicze ile razy podczas tych 16 odcinkach byłam bliska zawału. Każdy bohater był interesujący, a każda scena grała na uczuciach tak że w finałowym odcinku najnormalniej się popłakałam. 1,5 dnia i sezon skończony o 5 nad ranem, a ja pozostawiona z uczuciem pustki bo "co tu się właśnie odjaniepawliło?!".Każdy sezon jest dobry, ale ten to istna gra między skrajnie beznadziejnymi sytuacjami, promieniowanie, Żniwiarze, transfuzjie, Maya i Jasper, Bell czy Lincoln. Po tym sezonie NIC nie było takie samo.
A ja wbrew wszystkim i wszystkiemu nadal uważam, że najlepszy sezon, to sezon trzeci, bo chyba żaden nie wzbudził tylu emocji. Nienawiść-do Jahy i jego przeklętej utopii, do Pike'a i do Jasona ('Fuck you, Jason') smutek, żal, gorycz. Ale też zirytowanie, zdenerwowanie. Złość, Frustracja. Ja sama to wszystko przeżyłam. Bo trzeci sezon to był jeden wielki wstrząs, emocjonalny policzek. Po tym to ja już się spodziewam wszystkiego. Poza tym mnie bardzo zaintrygował wątek A.L.I.E. Sztuczna inteligencja to fajny temat. I opętana Raven, poza tym myślę, że w trzecim sezonie postawiono trochę na emocjonalność. Podobało mi się też wprowadzenie, poznanie cywilizacji Ziemian, Polis-mistrzostwo świata. I choć nie cierpię postaci Pike, to fajnie przedstawiono też w tym sezonie bunt. Nienawiść. Wręcz zaślepienie nienawiścią. To był dobry sezon, a później podoba mi się jeszcze czwarty. Choćby ze względu na to, jak historia zatacza krąg, niemal cofnęliśmy się do tego co było na początku, sezon czwarty był chyba najbardziej przemyślany i mi również podoba się przedstawienie tej zbliżającej się apokalipsy.
Wszystkie sezony i wszystkie odcinki w jednym miejscu-super!
Wszystkie sezony i wszystkie odcinki w jednym miejscu-super!
Zastanawiam się między sezonem 1 a sezonem 3. Oby dwa bardzo mi się podobały ale 1 chyba troszeczkę bardziej. Podobało mi się to że są zdani tylko na siebie i że nie zagraża im nikt z pistoletami jak w sezonie 2. Wtedy tak naprawdę poznajemy wszystkich, myślę że gdyby zamienić miejscami sezon 1 i 2 to raczej nie polubiłabym Jaspera i paru innych osób.
Ja uwielbiam sezon 2. Jest taki mroczny, pokazuje, że nikt kto przeżył nie jest niewinny. Ziemianie zaczynają współpracować ze Skaikru. Rozwija się wiele relacji, Jasper i Maya, Octavia i Lincoln, Clarke i Lexa. Śmierć Finna, moim zdaniem jedna ze smutniejszych scen. A na końcu cios poniżej pasa-zdrada.