Zastanawiacie się pewnie co to kuglarstwo. Mi też kiedyś ten termin był zupełnie obcy i kiedy o nim wspominam ludzie zazwyczaj nie wiedzą o czym do nich rozmawiam. Niekiedy zdarza się, że ktoś rozumie.  W tym poście przybliżę wam z grubsza co to jest i dlaczego tak bardzo to lubię. Chociaż po miniaturce możecie się już zorientować. 

Na początek przybliżę wam słownikowe wyjaśnienie słowa kuglarz. Jest to dawniej tak zwany wędrowny aktor, który bawił publiczność swoimi "magicznymi" sztuczkami. Niektórzy mówią też, że jest to sprytne i efektowne oszukiwanie ludzi. No zwał jak zwał. Ja osobiście uważam to za rodzaj iluzji optycznych. Specjalizuje się ona w kilku kategoriach. Miedzy innymi żonglerka, poi, hula hop, iluzja np. karciana itp. Dzisiaj opisze tą, którą zajmuję się osobiście. 

Jako mała dziewczyna pewnie jak większość z nas lubiłam magię. Kochałam oglądać takowe programy w telewizji, jeździć na takowe pokazy, ale zdecydowanie najbliżej poznałam to przez występy Multi Visual w 5 edycji Mam talent. Wydaje mi się, że chociaż część z was ich pamięta, albo właśnie sobie przypomniała. Byli genialni. Ich występy całkowicie mnie oczarowywały i bardzo chciałam dowiedzieć się jak to robią i na czym to polega. Od tamtego czasu śledziłam ich poczynania w internecie. Pewnego dnia dowiedziałam się, że w moim mieście odbędą się takowe zajęcia. Znaczy już się odbywały, ale jakoś się w to nie zagłębiałam i byłam za młoda. Aż w końcu moja siostra się zapisała, więc i ja również postanowiłam spróbować.

Wstawiam tutaj filmik Multi Visual. Powinno wam się spodobać. 

Zajęcia na jakie chodzę specjalizują się w kręceniu poi, czyli myślę, że jednej z najprostszych "kategorii" w kuglerstwie. Jest to naprawdę bardzo proste, a wygląda przy tym naprawdę efektownie. Poi to forma tańca z ogniem, na która mogłabym patrzyć godzinami. Z początku, tak jak mówiłam wcześniej zapisałam się tam tylko po to, aby zobaczyć to wszystko "od kuchni". Lecz z każdą kolejną próba, z każdym nowym poznanym trikiem, poza, ruchem czy jak to sobie chcecie nazywać podobało mi się coraz bardziej. Zdecydowanie dodaje skrzydeł, gdy ktoś patrzy na próby z zadowoleniem. Gdy na występie wszystko pójdzie tak jak trzeba i ludzie są zadowoleni, oczarowani. Chociaż teatr ognia bardzo mi się podoba w przyszłości chciałabym zagłębić się również w inne specjalizacje ((?) nie wiem czy mogę to tak nazwać). Chciałabym kiedyś osiągnąć taki efekt jak Multi Visual, o których wspominałam tutaj już wielokrotnie, ale naprawdę bardzo ich podziwiam i wiem, że na świecie jak i może nawet w Polsce jest wiele innych, może lepszych od nich, ale z sentymentu to na nich się wzoruje najbardziej. (ps. poi to nie tylko ognie może być to ledowe, lub właściwie nawet zrobiona w domu zwykła piłka tenisowa na łańcuchu z odpowiednim uchwytem) 

Zdecydowanie tak. Jest to genialny sposób spędzania czas i realizowania własnego ja, szczególnie gdy ktoś jej wulkanem energii. Zajęcia nie są trudne, atmosfera tam jest zazwyczaj miła i pogodna. Ludzie, których zdołałam przez to poznać są naprawdę wspaniałymi osobami. Jedynym minusem jest strach. Sama boję się ognia, szczególnie z moimi długimi włosami itp. Wiem, że właśnie ten strach zatrzymuje niektórych przed podjęciem o takowej decyzji o dołączeniu i spróbowaniu swoich sił, ale można również realizować się w tej formie bez ogania, która jest równie efektowna i satysfakcjonująca. Jeżeli macie możliwość zapisania się na zajęcia z poi czy innej z dziedzin, które wchodzą w skład kuglarstwa to róbcie to bez większego namysłu, bo mogę was zapewnić, że nie będziecie żałować.