Co się teraz stanie z Kabby? O co chodzi z Nijlah? Co z tym Memori? Czy Shaven jest realne? Zadałeś sobie którekolwiek z tych pytań w trakcie trwania sezonu? To wpadaj! Ja też je sobie zadałam!
Jak można zauważyć już od pierwszych momentów Abby i Kane’a na ekranie – narkomania Abby jest ich dużym problemem. Kane musiał uczestniczyć w walce na arenie, musieli „uciekać” z terenu Octavii pod przykryciem dobrowolnego oddania się z ręce wroga. Abby nie radzi sobie nawet w swoim fachu, ma problem z leczeniem ludzi, nie potrafi „dać z siebie wszystkiego” i „robi za mało” zdaniem Kane’a. Cały problem Abby mocno odbija się na jej relacji z Marcusem. Marcus traci wiarę i zaufanie do swojej ukochanej przez jej ciągłe obiecywanie, że przestanie przyjmować leki, a ta jedynie zwiększa dawkę.
Producenci nie poinformowali nas [przynajmniej na razie] jaki jest powód tego, że Abby popadła w uzależnienie i dlaczego musiała zacząć brać owe tabletki, możemy jedynie domyślać się o co chodziło.
Ale czy jedynym powodem tego jest problem Abby? Sam Marcus nie ma czasu na spędzanie go z Abby, gdyż całe dnie spędza razem z Diyozą co na pewno nie pomaga rozwojowi związku tych dwojga. Marcus został prawą ręką Diyozy i jak wiemy rodzi się miedzy nimi więź, którą można nazwać „koleżeństwem”. Praca z nią mocno odciąga Marcusa od Abby, całe dnie spędza na snuciu teorii spiskowych przeciwko Octavii czy rozmowach z „nowymi rekrutami”. Marcus ma duże szanse na tworzenie „swojego miejsca na Ziemi”, czyli wioski którą świetnie rozplanowywał z ww przywódczynią.
Jak nie trudno zauważyć przez połowę sezonu wątek Kabby raczej nie ruszył w przód i ja osobiście twierdzę, że nie wydarzy się to już w tym sezonie, chyba, że w finale.
Jak mogliśmy zauważyć w pierwszym odcinku producenci zaskoczyli nas zmianą, której zupełnie nikt się nie spodziewał [choć część na pewno jej oczekiwała] – koniec Memori. 5 lat w kosmosie nie przyczyniło się do rozkwitu związku Emori z Murphy’m, a wręcz trochę popsuło. Murphy sprzeciwiał się wielu rzeczom w pierścieniu co zaowocowało jego „zmianą miejsca zamieszkania”, czyli inaczej mówiąc pustelnictwem. Murphy zamieszkał w zupełnie innej części pierścienia czym odgrodził się od reszty. Jak w późniejszych odcinkach się okazało główną przyczyną tego była właśnie Emori, która jak się okazało „wykopała” go kończąc ich związek. Emori czuła się mocno ograniczana przez swojego dotychczasowego chłopaka, miała potrzebę czucia się potrzebna w grupie, co mocno nie podobało się Murphy’emu i dawał o tym znać.
Sytuacja pomiędzy nimi zmieniła się już na Ziemi kiedy to Murphy uciekł z terenu więźniów i został odnaleziony przez grupę z kosmosu. W samochodzie okazało się, że elektryczna obroża, którą na szyi miał Murphy miała tez smycz i musiał zostać on w lesie. A jak wiemy został z nim nie kto inny jak jego wybranka – Emori. W trakcie ich pobytu okazało się, że ich miłość wcale nie zgasła i zaczęła troszkę kwitnąć na nowo, lecz na dziwnych warunkach.
W 5 sezonie wątek Memori jest troszkę skomplikowany, ale w sumie czemu się dziwić, skoro obie te postaci, są mocno skomplikowane.
Ponad 10 miesięcy temu pisałam cały post dotyczący pary jaką była Clarke i Nijlah [swoją drogą zaproszę do lekturki > tutaj] i na jego końcu zadałam, w tym momencie śmieszące mnie pytanie, w którym zastanawiałam się jak to będzie z tą parą po takim czasie rozłąki, no i jak się okazało, długo nie czekałam na odpowiedź!
Na ten moment mogę już stwierdzić, że bardzo zawiódł mnie ten sezon [jak pisałam już wcześniej > tutaj] właśnie pod względem rozwinięcia tego shipu. Nijlah zamiast cieszyć się faktem ponownego spotkania z blondynką stara się podejść ją podstępem, aby móc donieść o tym Bloodrainie. Clarke nawet nie myśli o tym, że to właśnie Nijlah chciała narobić jej i Madi problemów, prawdopodobnie dlatego, że bardziej martwi się o Madi, a nie o świat wokół i zwyczajnie tego nie zauważa, czy nie poświęca temu uwagi.
Nie wiem zwyczajnie co o tym myśleć. Jedynym co nasuwa mi się na myśl jest to, że producenci znów „zapomną” o relacji między kobietami i przypomną sobie za sezon czy dwa, bo „teraz są ważniejsze wątki”. Osobiście uważam, że zapominanie i przypominanie sobie o wątkach mających tak duże znaczenie w życiu bohaterów nie powinno mieć zupełnie miejsca, bo to zabiera charakteru postaciom. To tak jakbym opowiadając komuś co działo się u mnie w dniu dzisiejszym, opowiedziała tylko wydarzenia z poranka, bo o reszcie zapomniałam.
Jako ostatnią pod lupę weźmy parę Raven – Shaw, czyli rozkwitającą relację dwojga młodych mózgowców, którzy poznali się w dość nietuzinkowy sposób – poprzez odbywanie swoich programistycznych ataków. Gdy Raven została uwięziona w obozie więźniów z kosmosu ta dwójka dostała pewną drobną szansę do zapoznania się.
Mogliśmy już poznać Shawa z tej „ciemnej strony”, gdy zdradził Reyes i Murphy’ego na samym początku gdy zwiódł ich, że chce im pomóc wydostać się z niewoli i obroży na szyjach, czy w momencie gdy Raven chciała otrzymać jego pomoc w zainstalowaniu wtyczki Monty’ego, a ten zbył ją słowami „nie jestem taki dobry jak myślisz”. Pomimo tych sytuacji Raven nadal nie chciała aby Echo zabiła go krzyżując tym plany Diyozy [chociaż jak wiemy później się to zmieniło].
Ich relacja jest dość zawiła, bo momentami zachowują się jak najlepsi przyjaciele [ostatnie sceny 8 odcinka; Raven informuje Shawa, że Echo chce go zabić], a momentami jak najwięksi wrogowie i przeciwnicy [zdrady Shawa względem Raven i Johna; podstępne poinformowanie Diyozy o zablokowaniu systemu]. Ciężko jest mi w jakikolwiek sposób opisać ich relacje, wygląda jak wzburzone morze, raz wysokie fale, a raz spokojna tafla. Jeżeli Shaw nie da się podejść Echo i nie zginie to na pewno będę im kibicować, bo sama osobiście bardzo lubię sceny tej dwójki i chciałabym, żeby Raven dostała wreszcie trochę od życia, bo należy jej się po tym ile przeszła.
A jakie wy macie zdanie na temat tych relacji? Myślicie, że co się będzie działo dalej? Podzielcie się ze mną!
Jakość: | 3820 | Popularność: | 916 |
Wsparcie: | 0 | Ocena i wartość ocen: | 5 |
Wyróżnienia/kary: | 0 | Komentarze i reakcje: | 173 |
W trwającej akcji redaktor dla tego fandomu uzyskał skuteczność % ( polecanych dyskusji z napisanych w tym fandomie) |
Ta dwójka zaczęła swą relacje dosyć nieprzyjemnie. Chłopak postrzelił dziewczynę pod koniec sezonu 1 i przez dłuższy czas nie wyglądało na to, że Raven mu wybaczy. W pewnej scenie oboje są ranni. Mechanik na początku próbuje postrzelić Murphy'ego w zemście za swoją niesprawną nogę. Jednak ostatecznie kończy się to szczerą rozmową, podczas której chłopak wyznaje Raven historię swojej rodziny. Jak dowiadujemy się później, matki obojgu z nich miały problem z alkoholem. Przełom nastąpił dopiero w sezonie 4, kiedy Raven i John ocieplają swoje stosunki. Murphy, który bardzo się zmienił przez 2 sezony pomagał Mechanik jak tylko mógł. Napewno ich niezapomniane sceny z sezonu 4 to moment gdy chłopak, czując się odpowiedzialny za niepełnosprawność dziewczyny uratował ją przed dronami na plaży oraz wzruszająca scena przytulenia się tej dwójki.
W 5 sezonie Murven to cudo. Murphy został na statku pełnym czyhających niebezpieczeństw aby dotrzymac dziewczynie towarzystwa. Możemy obserwować ich flirtującyh ze sobą, ale również wspierających się. Jest pomiędzy nimi pełno chemii. Za każdym razem gdy John powie jej imię czuć te iskry pomiędzy tą dwójką.
W 5x09 uwagę przykuwa zazdrość Murphy'ego gdy Raven wspomina Shawa oraz spojrzenia, jakie jej daje.
Mimo tego, że dużo osób z fandomu są jest zwolennikiem relacji Raven/Zeke lub Shaw, nie jestem do nich przekonana. Wszystko dzieje się za szybko. Mam nadzieje, że w najbliższej przyszłości rozwiną ich niebywała relację pomiędzy Raven i Murphy'm oraz myślę, że śmiało możemy porównywać Murven do Bellarke.
P.S
Te oczy Murphy'ego do Raven to miód dla serca, tak zwane puppy eyes.
Właścwie to troche mi go żal :c