Jak wiadomo, od 10 października ruszyła jesienna promocja na produkty do makijażu w Rossmannie. Polskie kobiety, jak i dziewczynki nie mogly przejsc obok tego zdarzenia obojętnie. Codziennie w każdej drogerii obserwuje się bitwę o pomade do brwi z wibo niczym bitwa pod Grunwaldem. Zdarzają się też kłótnie, a czasami przechodzi się nawet do rękoczynów. Zapraszam na post z zaskakującym sytuacjami na promocji w rossmannie!!!
1. grzecznie wzięłam ostatni puder, idę do kasy, ale chciałam zobaczyć jeszcze lakiery, nagle jakaś pani 70+ wali mnie z łokcia w brzuch, zabiera mi puder i biegnie, ja stoję w miejscu patrzę się jak ucieka, nie ogarnelam jeszcze co się właśnie stało, dobra idę się spytać czy jest jeszcze taki puder, nagle patrzę w alejke gdzie są pieluchy, widzę tą panią, skacze szczęśliwa ze ma puder i patrzy czy przypadkiem mnie tam nie ma, po czym czyta co jest napisane na pudrze, i odkłada go w na pieluchy i sobie idzie. ja chytra biegnę go zabrać, chowam do koszyka i biegnę do kasy, przede mną stoi ta pani, a przed nią jeszcze kilka osób, nagle ta pani zaczyna tak po cichu zabierać coś z koszyka pani przed nią, ta się odwraca, wyrywa jej z ręki i zaczynaja się kłócić. przychodzi ochroniarz i panią 70+ stawia na końcu kolejki i przy niej stoi. Czekam, na te historie z rossmana w telewizji lub w książkach od historii.
2. Jakaś pani 70+ przyszła z kawałkiem zdjęcia z gazety (wycięte same oczy) i oczekiwała od ekspedientki żeby jej dała TAKIE RZECZY ŻEBY ONA MOGŁA TAK SOBIE OCZY POMALOWAĆ :) Kiedy pracownica zaproponowała jej paletkę babunia stwierdziła ze to mija się z celem, bo ona tylko pieniądze zmarnuje i znowu jęczała żeby dać jej coś żeby sobie taki makijażyk mogła strzelić.
3. W rossku w galerii Posnania taka Pani była z chłopakiem i ten chłopak tak stał sobie za nią mocno wkuty, klnal pod nosem bo jego dama serca (zapewne) jeszcze szukała czegoś dla siebi3 i gdy mieli już iść do kasy Pani się jeszcze cofnela i zmarnowany chłopak wykrzyczal szereg przekleństw na cały sklep. Śmieszna historia:))
4. Jak byłam z koleżankami w rossmanie to jakaś babka (umalowana i ubrana jak Karyna xd) przyszła z wózkiem dla dzieci wjechała nim w ten tłum kobietek i zaczęła się drzec " NO PRZEPRASZAM CHCĘ PRZEJŚĆ ZSUNAC SIĘ FLONDRY JEDNE!!!"
5. Dorosła kobita rozwaliła cień bo jej spadł na ziemię, po czym starannie zamiotła resztki butem pod wystawkę.
6. Chciałam kulturalnie dobrac sobie odcień fit me z testerów, połowy nie bylo, a sama byłam świadkiem jak jedna Grażyna pakowała z 5 do torebki udając, ze wyjmuje chusteczki.
7. Zabrakło na półkach pudru którego chciałam i spytalam Pani czy jeszcze jest to powiedziała ze powinien być i podeszła do tych szufladek i schylila się żeby wyjąć i jedna laska się rzuciła i wyjela sobie kilka rzeczy z szufladki po czym pobiegla do kasy.
8. Oglądałam cienie do brwi z firmy Bell cienie nie są drogie bo kosztują ok.20zł pewna pani dziwnie sie na mnie spojrzała ale olałam temat,wrzuciłam cienie do koszyka i oglądałam inne kosmetyki ta pani do mnie podeszła wyjęła mi je z koszyka i pobiegła do kasy.
9. Co prawda sytuacja nie dotknęła mnie Ale byłam w rossmannie, miałam już wszystkie rzeczy i stanęłam z boku żeby wyciągnąć portfel i nagle dwie panie chcąc przejść naraz nie zauważyły małego chłopczyka który był w tym sklepie z mamą, dziecko przewróciło się uderzajac brzuszkiem o taki niski regał w którym była biżuteria. Jedna z Pan zatrzymała się i pytała czy nic się nie stało, druga jak gdyby nigdy nic poszła dalej szukać zdobyczy...
10. Najbardziej pamiętam to, że jedna dziewczyna przyszła z chłopakiem i wszystko na nim testowała min. Pudry, cienie, pomadki na jego ręceA on tylko w kółko powtarzał ,,Czemu się na to zgodziłem?,,
11. Jak byłam w kaskadzie w rossmanie (Szczecin) widziałam jak dziewczyny kradły pędzelki z palet do cieni.
12. Przez przypadek kupiłam tester pomadki.
13. Wchodzisz do rossmana (jest u mnie kilka dużych i małych rossmanów w mieście) niezbyt popularnego. Chcesz kupić sobie puder bo świecisz się jak jakaś świeczka i nie potrzebujesz odblasków na ciemnej drodze. Patrzysz kolejka do końca sklepu , no ok idziesz dalej do tych szaf z kosmetykami ludzi tyle że dopchnąć się nie można kosmetyki porozwalane większość nie ma (testerów również) jakieś moherki mówią za tobą co za brak wychowania tak jak jakieś zwierzę oglądasz się i ten moherek przeciska się do zauważonej szminki patrzy na nią jak na swoją zdobycz życia i taranuje osoby które jej przeszkadzają tutaj je*nie kogoś z bara dalej dziewczynę z łokcia w brzuch ale trzeba to zdobyć ZA WSZELKĄ CENE.
14. Chciałam kupić paletę i tworzyłam żeby sprawdzić czy nie jest popękana a cienie były wydrapane? ¿ i paleta była pusta.
15. Podeszłam do szafy wibo i zobaczyłam ze nie ma pomady w kolorze dark Brown, wiec podeszłam do pani i spytałam czy nie maja jej tan gdzies na zapleczu. Sprawdziła w tej szufladzie, w takich skrzynkach z dostawa i nie bylo, ale powiedziała ze sprawdzi na zapleczu.Jakas grupka dziewczynek podsłuchała i ustawiła sie wokol mnie. Po paru minutach pani przychodzi z kilkoma pomadami i pyta jaki chcialam. Odpowiedziałam jej, wiec zaczęła je rozpakowywać. W momencie w ktorym podawała mi moja pomadę ta grupka rzuciła sie na nia, przepychając mnie na tył i wyrywając jej z rak to co zostalo.
Historie oparte na faktach*
Przed wejsciem do rossmanna zapoznaj się z treścią tego postu lub skonsultuj sie z lekarzem, najlepiej psychiatra, gdyż każdy niewłaściwy ruch może zagrażać twojemu życiu lub zdrowiu**
A wy mieliście jakieś nieprzyjemne sytuacje w rossmannie? A może jednak pełna kulturka?
Ten post jest POLECANY na głównej i jego autor zarabia. Administratorzy (3) ocenili go na: 2,000 punktów