Wyścigi, które z początku po prostu się podobają, a po paru godzinach rozkręcają się na tyle, że aż ciężko się oderwać !
...i znów liczą się wyścigi . Co prawda mankamenty, o których pisałem we wrażeniach nadal częściowo są obecne (cutscenki z dynamicznymi momentami w grze zamiast faktycznego gameplayu) , to jednak Need For Speed: Payback to kawał świetnego kodu, który z każdą godziną wciąga coraz bardziej. We wrażeniach nie brakowało mojego narzekania na mapę, która rozczarowywała, jednak okazało się, że wystarczy dać grze trochę czasu. Ja dałem - i nie żałuję.
Okazało się, że wystarczy pograć nieco dłużej, a obszary, w których przyjdzie nam rozgrywać wyścigi staną się znacznie ciekawsze. Ba, nawet pustynia, na którą narzekałem we wrażeniach w innych warunkach atmosferycznych dostarcza zupełnie innych wrażeń. Może miałem pecha (bo ustawienia takie same), a może po prostu twórcy niezbyt dobrze postąpili wymagając od nas cierpliwości, by przyszło nam ścigać się w ciekawszych miejscach, bądź w warunkach, które uwypuklą to, co widzimy na ekranie. Nie wierzycie? Sprawdźcie, jak pustynia prezentuje się w wyścigach mniej więcej w połowie linii fabularnej:
Nieźle? Jest jeszcze lepiej:
...a z czasem obszary naprawdę dają radę, i ściganie to sama przyjemność. Góry zaskakują złożonością, serpentynami, przestrzeniami, jest to też mapa wielopoziomowa - trasy rozciągają się zarówno wśród szczytów jak i w dolinach.
... świetne są także przejazdy offroadowe , o których diametralnie zmieniłem zdanie . Po paru godzinach uznałem, że przejazdy są nudne, którym daleko do flagowców wśród gier wyścigowych? Wystarczyło jeszcze 2-3 ligi dalej, i przyszło mi się ścigać w takich warunkach:
...a jeśli nadal Wam mało, to łapcie jeszcze jeden screen:
No dobra - skoro poprawiły się przejazdy poza miastem, to jako, że nie narzekałem na wyścigi w mieście, to teraz pewnie będę zachwycony? Ujmijmy to tak: miasto jest świetne, bardzo szczegółowe, wielowymiarowe pod względem geometrii tras. Dzieje się:
Reasumując - mapa w grach wyścigowych dla mnie odgrywa bardzo dużą rolę. Pod tym względem z początku byłem rozczarowany, ale zdecydowałem dać grze więcej czasu, Nie żałuję, gram do tej pory - nowy NFS wciągnął mnie całkowicie :)
Bardzo pozytywnie oceniam zróżnicowanie zabawy , choć czasami jest zwyczajnie ciężko - kilka przejazdów dało mi solidnie popalić i przyznaję, że czasami po prostu odpuszczałem i stwierdziłem ,że spróbuję następnego dnia. Najprościej ujmując w grze czekają nas różne wyścigi w zależności od typu ligi , w której się ścigamy. Tak, ta cała otoczka fabularna z początku gry wydaje się być główną osią zabawy, ale szybko się okazuje, że najważniejsze w Payback są właśnie ligi. To w nich spędzamy 90% czasu w grze i to one napędzają nas i sprawiają, że chcemy więcej.
W najnowszej odsłonie NFS pojeździmy pojazdami, które podobne jak w The Crew zostały podzielone na kilka różnych typów pod względem przystosowania. Każdy z nich wymagany jest do zabawy w danym typie ligi, które dzielą się na:
- wyścig - to wyścigi po asfalcie, z dużymi prędkościami . Tutaj spodziewajcie się prawdziwego wiatru we włosach. Duże prędkości, malownicze trasy, szybkie autostrady. Czad . Nie brakuje też wyścigów miejskich położonych w bardzo dobrze skonstruowanym mieście - są tu i szybkie , wielopasmowe aleje, jak i wąskie uliczki. Samo miasto też jest architektonicznie zróżnicowane.
- drift - jeśli lubicie zabawy ala underground i podobały Wam sie odsłony NFS w mieście (ostatni szczególnie), Undergroundy etc. - ten typ ligi Was usatysfakcjonuje. Cel, to osiągnięcie odpowiedniego pułapu punktów poprzez ewolucje związane z pokonywaniem zakrętów charakterycznym "ślizgiem" . Trasy bywają wymagające, ale ostatecznie przejście każdej z nich zajmie Wam co najwyżej kilka podejść
- drag - wraca tryb gry ze starych undergroundów, w których celem jest przejechanie krótkich fragmentów odpowiednio wykorzystując manualną skrzynię biegów i wciskanie przycisku zmiany biegu w odpowiednim momencie. Zabawa jest fajna, natomiast w tej lidze nie brakuje przejazdów o charakterze wyścigów, które - umówmy się - dla trybu drag są kompletną pomyłką. Jeden z przejazdów w połowie gry, gdy musicie przez jakieś 4 minuty przedostać się z jednego końca miasta na drugi pojazdem, którym skręcanie jest niemal niemożliwe to moment, gdy stwierdzicie, że potrzebujecie przerwy. Takich przejazdów w lidze drag jest kilka i każdy z nich potrafi naprawdę dopiec.
- teren - przejazdy takie z początku rozczarowują, ale z czasem okazują się naprawdę ciekawe, a w czwartym rozdziale totalnie frustrujące. Jest momentami naprawdę ciężko (szczególnie, gdy postawicie na pojazdy z bardzo słabo rozwiniętymi elementami związanymi z hamowaniem) oraz całkiem długo. Widoki też niczego sobie.
- ucieczka - trochę wpleciona na zasadzie "bo przecież nfs bez policji nie istnieje" . Dużo dynamicznych momentów, długie przejazdy z punktu A do B ze sporą porcją "przeszkadzajek" w postaci atakujących nas pojazdów policyjnych (a później nawet helikopterów) oraz mafii, która chce nas zatrzymać za wszelką cenę. Są też misje kurierskie, w których przyda się znajomość terenu (momentami jeździmy bardzo wąskimi uliczkami, nie brakuje wielu rozgałęzień na autostradach itd. - więc bywa ciekawie!) Dynamika - słowo-klucz tej wersji gry.
Jak więc widzicie - zabawy tu co nie miara - w sumie brałem udział w kilkudziesięciu wyścigach i wciąż gra miała mi do zaoferowania coś nowego - nowe miejsca pod względem wizualnym (lub inne warunki atmosferyczne - niestety deszczu brak), nowe pomysły dla policji, bardziej wymagające odcinki, które okazały się sporym utrudnieniem w dotarciu do mety. NFS to gra na długie godziny, przy której nudzić się nie będziecie, i to chyba w tym wszystkim jest najważniejsze.
Brakuje mi zróżnicowanych warunków atmosferycznych, które wydawało się - są dziś standardem w grach wyścigowych . W grze występuje też opisywany już wcześniej system zakładów, który pozwoli zarobić więcej pieniędzy za każdy wyścig, oraz dość rozbudowany system tuningu samochodów, który mnie osobiście niezbyt interesuje, ale mimo wszystko - warto wspomnieć , że jest, gdyż fanów upiększania samochodów nie brakuje. Nie podoba mi się też fatalny typ wyścigów w ligach drag, które bywają naprawdę ciężkie, oraz momentami pusta mapa... ale tu już się czepiam .
Minusem dla wielu jest też swoista "losowość" tego, czy uda nam się pojazd "uzbroić". Po pierwsze - jest to nieco usprawiedliwione miejscem, w którym toczy się rozgrywka (miasto stylizowane na L.A. + okolice) , a po drugie - tak uczciwie mówiąc kończąc wszystkie wyścigi (co nota - bene gra wymusza - i nie jest to dziś standardowe rozwiązanie) i tak dysponujemy większością (a czasem wszystkimi) części, które sprawiają, że nasz pojazd radzi sobie z coraz lepszymi przeciwnikami i superautami, którymi oni jeżdżą. Szczerze? Mam wrażenie, że gdyby auto się "samo" upgradeowało, efekt byłby podobny - zatem pod tym względem na to należy uznać tę kwestię na minus.
Przyznaję też, że grałem od momentu, gdy Twórcy już ponoć poprawili grę - nie wiem więc jak było wcześniej. Jeśli rzeczywiście trzeba było kupować karty speed za prawdziwe pieniądze, aby uzyskać poziom upgradeu z aktualnej wersji gry (lub w nieskończoność jeździć te same wyścigi), to tutaj ktoś się konkretnie pomylił i dobrze, że w czasie akceptowalnym zrehabilitował się graczom. Na pewno tego rodzaju praktyka jest czymś złym i nie powinna mieć miejsca w grach, za które płacimy pełną kwotę. Swoją drogą, to ten element, który totalnie zniechęcił mnie np. do grania mobilnego.
W takich momentach jak widzicie wyżej, gra lśni i w dalszych etapach takich urokliwych przejazdów jest więcej - noc w grze wygląda bajecznie, a to ważne biorąc pod uwagę, że wówczas przecież nie widzimy pięknych krajobrazów. W dzień natomiast będziecie zadowoleni z przejazdów przez zróżnicowane miejsca, ale nie tylko. Mnóstwo tutaj dialogów i rozmów między bohaterami, które bardzo często słyszymy w trakcie wyścigów. Postacie ze sobą regularnie dyskutują , co sprawia , że jeszcze bardziej wkręcamy się w grę. Ok - fabuła jest bardzo zwyczajna i głupotą byłoby stwierdzenie, że rozmowy trójki bohaterów (i czasami postaci drugoplanowych) wnosi coś więcej do zabawy, jednak dodaje to po prostu fajnego klimatu i pozwala lepiej wczuć się w kolejne wyzwania.
Na plus także warto zaliczyć ilość i zróżnicowanie pojazdów - nie do końca rozumiem narzekania graczy, że jest ich "tylko" około 100. Moim zdaniem wystarcza to w zupełności - sam osobiście kupiłem parę aut , co po prostu wymusiła na mnie gra (wymagania co do mocy etc. pojazdów rosną wraz z postępem gry) , czułem odpowiednie zróznicowanie i progres (startujemy od samochodów "udających" sportówki etc. i zanim wsiądziemy do Corvetty czy Lamborghini trochę czasu minie).
Need For Speed: Payback daje mnóstwo zabawy. To gra zróżnicowana , która choć nie ustrzegła się kilku mankamentów, jest naprawdę dobrą propozycją dla fanów gier wyścigowych. Jeśli macie ochotę na dużo ścigania, nie boicie się momentami dość wysokiego stopnia trudności i jesteście otwarci na stricte arcadeowe ściganie, a filmy typu "Szybcy i wściekli" łykacie bez wahania - to jest to gra dla Was.
Bardzo miłe zaskoczenie, ale pamiętajcie - trzeba dać grze więcej niż kilka godzin, bo początkowy wyjazd z miasta rozczarowuje . Gdy jednak dotrzecie do powiedzmy trzeciego rozdziału fabularnego, robi się naprawdę ciekawie... i pozostaniecie z takimi wrażeniami już do samego końca.
Polecam - 8.0/10 :)
Za dostarczenie gry do recenzji dziękuję firmie Electronic Arts Polska .
Chcesz tworzyć posty na temat gier razem z nami? Zarejestruj się już teraz i zacznij pisać ! Dla najlepszych przewidziana jest stała współpraca redakcyjna (a tym samym dostęp do gier do recenzji, udziału w eventach branżowych, rozpoczęcia przygody z gamingiem od strony dziennikarstwa i mediów) .
Jakość: | 20 | Popularność: | 579 |
Wsparcie: | 2 | Ocena i wartość ocen: | 0 |
Wyróżnienia/kary: | 0 | Komentarze i reakcje: | 10 |
W trwającej akcji redaktor dla tego fandomu uzyskał skuteczność % ( polecanych postów z napisanych w tym fandomie) |