Fandomy

Zasady akcji Twórz z nami strefę fanów YoungStars.pl na Fandoms: kliknij
Dołącz do oficjalnej grupy Fandoms na Facebooku: tutaj

0 głosów
Kilka słów od autora:
Jedna z najlepszych gier wyścigowych w historii - czy przetrwała próbę czasu? Pograłem i wsiąkłem. No nie potrafię się oderwać... sprawdźcie dlaczego !

Czy magia gry , która 8 lat temu pojawiła się na rynku działa do dziś? Na remaster tytułu z tej serii czekaliśmy długo (za długo ;) ) aż w końcu - stało się. Sprawdźcie, czy warto poświęcić czas na tę grę !

Wspomnień czar

Jest kilka takich gier, które dla mnie mają znaczenie kultowe. Takich, na myśl o których serce bije mocniej i na twarzy rysuje się uśmiech. Wyścigi to gatunek, obok którego nigdy nie przechodziłem obojętnie. Do dziś pamiętam, gdy dorwałem Burnout 2 na PS2 - cóż to była za zabawa ! Zawrotne prędkości, świetne trasy, gęsty ruch uliczny i fenomenalna grywalność. Zwykłe demo dawało tyle zabawy, jak żadna inna wówczas gra wyścigowa! Później przyszła pora na następcę króla i aktualnie niedościgniony wzór gry wyścigowej arcade: Burnout 3: Takedown. Genialna muzyka, trasy, kraksy, prędkość, samochody...w dodatku gra była naprawdę długa i dosłownie wypakowana zawartością. Cudowny tytuł. Później Dominator i Revenge. Ta ostatnia ukazała się na X360 (jakim cudem nie na PS3…) i oferowała wizualnie wielki progres względem wersji z konsoli generację niżej i ten sam, cudowny gameplay… choć nie aż tak genialny, jak Burnout 3. 


W końcu, doczekaliśmy się pełnoprawnej odsłony na konsole poprzedniej generacji - Burnout Paradise. Przez jednych kochana, przez innych znienawidzona. Znów było bardzo szybko, widowiskowo, ten sam gameplay zrywający kask z głowy i...otwarty świat. To właśnie ten element wzbudził mnóstwo kontrowersji wśród graczy i bardzo ich podzielił. Mimo wszystko, gra oferowała (i dalej oferuje) świetnie skonstruowaną formułę wyścigów, które miały tak naprawdę wszystko to, co poprzednie części, wraz z genialnie (na tamte czasy absolutnie był to wzór niedościgniony) przygotowanym trybem online. 


Brakuje nam Burnouta - strasznie. Nie wiem, czy fakt pojawienia się odświeżonej wersji ostatniej części - Paradise - daje jakąś nadzieję na powstanie nowej, pełnoprawnej części gry (oby!), ale jeśli tak - warto ją kupić… ale nie tylko dlatego.

Nostalgia czy geniusz ?

Jedna rzecz mnie zastanawiała zanim przystąpiłem do odpalenia gry: jak wypadnie dziś, 10 lat po premierze na PS3 / X360. Czy gameplay nie okaże się już przestarzały a pomysły mało atrakcyjne? Czy grafika nie będzie kłóć w oczy a tryb online kalką tego, z czym mamy do czynienia w dzisiejszych grach wyścigowych? Po prostu - czy Burnout Paradise - ma dziś w ogóle sens? Zdziwicie się . Ma i to bardzo !

Niewykorzystana szansa

Od razu trzeba jednak zdać sobie sprawę z jednej, czysto technicznej kwestii - kluczowej w zasadzie gdy mówimy o remasterach. Niestety, twórcy tego tytułu nie zdecydowali się na zaskakujące odświeżenie gry tak, by była w stanie zostać przyjęta jako pełnoprawna produkcja na 2018 rok. Nie liczcie na skok graficzny. Ba, właściwie poza nieco wyostrzonymi teksturami i ich lekkimi podmianami (naprawdę lekkimi) i podniesieniem rozdzielczości nie zrobiono praktycznie nic. Kpina - pomyślicie. Ano … czuć zawód. Bądźmy szczerzy - odświeżenie oprawy tej gry do poziomu z 2018 roku dałoby Burnout Paradise kopa takiego, że wylecielibyśmy w gameplayowy kosmos ;) To byłoby coś. Niestety - nie jest. 


Nie myślcie jednak, że gra jest brzydka, bo za takie stwierdzenie należałaby mi się solidna reprymenda. Po prostu - mistrzowie z Criterion Games potrafili (potrafią?) wyciskać ostatnie soki ze sprzętu i nawet dziś, 10 lat po premierze ten tytuł nie ma się czego wstydzić. Okej - miasto nie jest super szczegółowe, teren ...no, powinien być te 2-3x większy na dzisiejsze czasy, samochody zbudowane są z niewielkiej ilości szczegółów … ale to nadal bardzo przyzwoita wizualnie gra, która za sprawą podniesionej rozdziałki prezentuje się lepiej od pierwowzoru. Lepiej, ale niestety nic ponadto .

Eksplozja grywalności

Teraz jednak kubeł zimnej wody na głowę. Pomartwicie się tym, co opisałem powyżej przez może...5 minut? Okej, 10, a 15 to już huk. Po tym czasie zdacie sobie sprawę jak bardzo Burnouta brakuje. Ta gra to istna eksplozja smaku jeśli chodzi o wyścigi. Nie ma drugiego takiego tytułu, żaden nie robi tego tak doskonale jak Burnout. Uczucie prędkości, ilość tego wszystkiego co dzieje się na ekranie, obszar gry co rusz wprowadzający nas w hopki, przesmyki, tunele, gigantyczne skoki nad przepaściami czy fajne, wielopoziomowe drogi w mieście, wszystko to w towarzystwie fenomenalnej, idealnie pasującej do wydarzeń na ekranie rockowej muzyki, ciekawe modele samochodów, które rozwalają się na kawałki (no dobra - model zderzeń to już dziś nie jest najwyższa półka) po uderzeniu z impetem w ścianę, inny samochód… tego nawet nie da się opisać bez emocji. Burnout robi z naszym mózgiem coś niesamowitego, wprowadza nas w swoisty trans i nie pozwala się oderwać. Rozpocznijcie wyścig i zepchnijcie jakiegoś rywala na ścianę...a potem zaraz kolejnego… w inny pojazd...nagle hop! skaczemy i wpadamy w wąski zakręt, podczas gdy inny samochód próbuje zepchnąć nas...ale w ostatniej chwili ominęliśmy filar wiaduktu i to on ląduje na ścianie a my mkniemy dalej… i tak, aż do mety, która następuje po paru minutach. 


Taki jest Burnout - tak samo jak 10 lat temu, tak samo dziś - ekstremalnie grywalny .

Otwarty świat nie jest taki straszny

Tak, Burnout 3 był jeszcze lepszy i jego remaster zapewne wywołałby jeszcze większe emocje niż Paradise. Sama myśl o powrocie na trasy rozsiane po całym świecie, zróznicowane przejazdy, nie martwienie się o drogę - tak, to działało jeszcze lepiej. Nie mniej, Paradise to także doskonały tytuł - miasto ostatecznie po około 5-6 godzinach gry znacie już jak własną kieszeń, wówczas to szukanie dróg wcale nie jest tak skomplikowane jak z początku może się wydawać, a gdy dołożymy do tego bardzo liczne skróty, billboardy do strącenia, hopki do przeskoczenia i WIELE innych rzeczy - przed naszymi oczami rysuje się naprawdę świetna gra - i taką, mimo blisko dekady na karku - w istocie Burnout Paradise Remastered jest.

Bardzo dużo gry w grze

Warto jeszcze dodać, że jest to absolutnie dopakowana wersja - do dyspozycji dostajemy dziesiątki samochodów z DLC, tryb Party (świetna sprawa, by w Paradise pograć ze znajomymi), cykl dnia/nocy (choć tutaj noc bardziej psuje niż nastraja - miasto w nocy to niestety na dzisiejsze czasy kpina - puste, ciemne, nijakie…) , motocykle i najważniejszy z DLC - dodatkowa wyspa “Big Surf Island”, która jest wypakowana kosmiczną ilościa dodatkowych hopek, billboardów, wyścigów i wyzwań. Taka wisienka na torcie.

Multi uzależnia

Nie sposób nie wspomnieć też o absolutnie rewelacyjnym trybie Multiplayer, który technicznie wypada wręcz perfekcyjnie. W dosłownie 2 sekundy jesteśmy w stanie przełączyć się do zupełnie losowej gry multi, których aktywnych jest zatrzęsienie. Ilość graczy, która bawi się w zremasterowaną wersję Burnouta potrafi zaskoczyć, podobnie jak miodność tejże zabawy. Wszelkiej maści wyścigi i pojedynki na np. najdłuższy drift czy czas jechania pod prąd - dziś już nas nie dziwi. 


Genialnym jednak pomysłem Burnouta było wprowadzenie licznych wyzwań, których dostajemy w grze dosłownie setki. Wyzwania te stanowią to, co w online jest najlepsze - zadania pokonujemy samotnie lub wspólnie i te bywają czasem całkiem rozbudowane. Ot, wykonaj beczkę nad przepaścią w kanionie na północy mapy (i po jego ogłoszeniu nagle wszyscy ruszają w tą stronę, po drodze się “takedownując” itd. (jest moc!) , po to by po chwili spotkać na stadionie na drugim końcu mapy , następnie pojechać na parking i wyskoczyć. Zadanie będzie zaliczone, gdy wszyscy tego dokonają. Są też wyzwania kooperacyjne, podzielone na te do wykonania gdy graczy jest 2, aż do 8. W sumie - ogrom zabawy i coś, co sprawia, że w Online w Burnout Paradise chce się grać ! Ok, przykładowo w The Crew ostatecznie też pojawił się podobny tryb wyzwań...ale… to nie to. 


Ten model jazdy, genialnie zrealizowane pojedynki, muzyka, SPEED… to mieszanka wybuchowa, która przykuwa do ekranu niemal natychmiast i naprawdę długo nie pozwala się oderwać.

Kupić czy nie ?

Czyli co - kupić czy nie? Jeśli nie graliście nigdy w oryginalną wersję gry - bezwzględnie i koniecznie. To jedna z najlepszych w historii wyścigowych gier arcade, uzależniająca i piekielnie grywalna. Jeśli graliście - możecie się bronić przed zakupem ponownie tytułu, który w zasadzie jest niestety tylko lekko poprawioną wizualnie wersją gry, którą znacie. Mimo wszystko - obecnie (co smutne) na konsolach nie znajdziecie podobnego tytułu, który jest tak doskonale skonstruowany. Tak świetnie spajającego wszystkie elementy, na które składają się dobre wyścigi. No i ta prędkość, która naprawdę wgniata w fotel - sami sobie odpowiedzcie, czy zdołacie się powstrzymać ;) Nawet jeśli teraz odpuścicie, to musicie być świadomi, że inni grają w naprawdę świetne wyścigi. To gra, która mimo 10 lat na karku nie zestarzała się wcale. Trzeba jednak powiedzieć, że jest to zasługa mistrzów z Criterion Games, a nie tego remastera.


UPDATE (11:32 21.03) -> Warto jednak dodać, że gra oferuje znacznie usprawnioną rozdzielczość , gdy tylko posiadamy konsolę wspierającą wyświetlanie obrazu w 4K (XONE/PS4PRO) . Niestety nie było mi dane przekonać się o tym na własne oczy, ale z recenzenckiego obowiązku dodaję informację na ten temat - a jeśli ktoś z Was miał okazję się o tym przekonać na własne oczy, śmiało, dodajcie swój własny post, a nawet kontr-recenzję - chętnie poznam Wasze zdanie :) Aby napisać własny post, wystarczy kliknąć tutaj: http://fandoms.pl/submit .

Zdecydowałem przyznać dwie oceny - za grę i za remaster, bo to jednak dwie różne bajki w tym wypadku. Ta gra dziś warta jest oceny 8,5/10, a jeśli kochacie pęd to śmiało podnieście ocenę o pół oczka do góry (tak, jest aż tak dobrze!) . To po prostu wspaniałe wyścigi, w które trzeba zagrać i warto to zrobić nawet dziś. Zupełnie inaczej ma się sprawa z remasterem - jego twórcy nie wykorzystali okazji, by powalić graczy… a mając tak wspaniały kawałek kodu - mogli to z powodzeniem osiągnąć. Wystarczyło odświeżyć mapę, może dołożyć nowy fragment (prosi się o niego na zachodzie!), warunki pogodowe, poprawić znacznie noc w mieście (sorry, panują w nim wręcz ciemności!) … można było zrobić wiele. Technicznie nie można grze nic zarzucić pod względem framerate’u. Jest bardzo szybko, płynnie, intensywnie, ale pod względem zawartości - zarzucam wiele. Wykorzystanie szansy tego remastera zasługuje na ocenę na poziomie 3/10 . I wiecie co? 


Jestem strasznie wkurzony, że nie wykorzystano tej okazji. Tu naprawdę nie potrzeba było robić zbyt wiele. Patrząc jakie cuda osiągają twórcy innych remasterów, tutaj mógł powstać prawdziwy HIT.

Reasumując...

Czy zatem gra zasługuje ostatecznie na ocenę będącą średnią arytmetyczną z powyższych dwóch ocen (czyli jakieś...5-5,5/10)? Zdecydowanie NIE. To naprawdę świetne wyścigi, obok których żaden fan gier (a wyścigowych to już w ogóle) przejść obojętnie nie powinien. Finalnie wystawiam więc grze wysokie 8/10, bowiem te wszystkie wady remastera przestają mieć znaczenie po jakichś 15 minutach zabawy. Przez kolejne 20(?) i więcej godzin będzie to dla Was gra na 8,5, przy której będziecie bawić się doskonale, mankamenty graficzne kompletnie zignorujecie i dacie się porwać pędowi i fenomenalnemu klimatowi rozgrywki. Criterion to mistrze. Ja nie chcę. Ja żądam nowego Burnouta i bardzo liczę, że wyniki sprzedaży tej częsci gry sprawią, że na E3 usłyszymy zapowiedź kolejnej, tak oczekiwanej przez wielu graczy gry z tej serii. 


Jednak gdyby nie Burnout Paradise Remastered, nie wiedziałbym, że aż tak brakowało mi tej serii. Że ta gra była (a teraz także jest!) aż tak dobra .


Grę do recenzji dostarczyła firma Electronic Arts Polska . Testowano na podstawowej wersji konsoli PlayStation 4 .


Graliście kiedyś w gry serii Burnout? Co Wy sądzicie o tym remasterze ?

Ten post jest POLECANY na głównej. Oceniać posty mogą tylko Administratorzy. Jesteś adminem? Oceń ten post !
Jaka jest Twoja reakcja na ten post?
0
Jest OK
0
Super
0
Śmiech
0
Zdziwienie
0
Złość
0
Smutek
PUNKTACJA Z TEGO POSTA NIE JEST WLICZANA DO AKTUALNYCH AKCJI KONKURSOWYCH PORTALU ALE
Wciąż możesz go komentować, oceniać i brać udział w jego wyzwaniach, a być może zdecydujemy się go podbić i tym samym zaliczyć z niego punkty do aktualnych akcji serwisu - im większa w nim aktywność, tym większa szansa byśmy podjęli taką decyzję :)

Redaktor tego posta zarobił dotychczas 821 punktów za:

Jakość:20Popularność:801
Wsparcie:0Ocena i wartość ocen:0
Wyróżnienia/kary:0Komentarze i reakcje:0
W trwającej akcji redaktor dla tego fandomu uzyskał skuteczność % ( polecanych postów z napisanych w tym fandomie)

Zaloguj się, aby zarabiać punkty z aktywności w postach !

Interesują Cię gry na PS4? Bądź na bieżąco ! Dołącz do polecanej przez nas grupy fanowskiej o PlayStation 4 na Facebooku i poznaj innych fanów serialu !
Kliknij tutaj, aby dołączyć
Piotr Baranowski Zarząd 1,170,025 punktów 2 11 101
801 czytelników Mar 20

Twój komentarz lub propozycja wyzwania do posta

Możesz wkleić bezpośredni link do grafiki / video aby umieścić ją w treści komentarza
Twoja wyświetlana nazwa na stronie (opcjonalnie)
Prywatność: Twój adres email zostanie tylko wykorzystany do przesłania powiadomień.
Weryfikacja antyspamowa:

Aby zapobiec tej weryfikacji w przyszłości i zbierać punkty w serwisie, proszę zaloguj się lub zarejestruj.

Twój wynik:

Jeszcze w nic nie grałeś. Nie odnotowano żadnej aktywności w grze.
78 osób na stronie
0 Użytkowników oraz 78 Gości
Dziś posty czytano : 3842 razy

Fandomy, do których należę

Zaloguj się, aby zobaczyć fandomy, do których należysz i dołączać do nowych!

Fandomy, które obserwuję

Zaloguj się, aby zobaczyć fandomy, które Cię interesują i obserwować nowe!

Zainteresowani tym postem

Liczba osób: 0

Kontakt Post